Jak tłumaczył Wiesław Różański, prezes zarządu Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego, sektor wołowiny, aby stać się jeszcze bardziej zrównoważonym przede wszystkim potrzebuje, żeby mu nie przeszkadzać.

– Przydałoby się też, żeby nie negować produkcji zwierzęcej i nie przedstawić jej jako produkcji o największym oddziaływaniu na środowisko – dodał.

Walka z fake newsami

Zaznaczył także, że informacje dotyczące emisji gazów cieplarnianych z produkcji zwierzęcej często mijają się z prawdą, ponieważ „chociażby transport lotniczy generuje o wiele więcej emisji, niż hodowla zwierząt”.

W ocenie naszego rozmówcy bardzo ważne jest, aby pokazywać jak wygląda prawdziwa produkcja zwierzęca.

– Staramy się pokazywać polskiemu konsumentowi tę prawdę, jednocześnie gwarantując mu, że hodowla bydła nie jest groźna dla środowiska. Ponadto przy dobrej kulturze wykorzystania różnych odpadów poprodukcyjnych, jak gnojowica czy obornik, dajemy naturze to, czego potrzebuje najbardziej, tj. żywy, zdrowy produkt, który daje jej siłę, żeby się odradzać – mówił Różański.

Kalkulator emisji dla hodowców

Różański poinformował, że zespół naukowców opracowuje kalkulator emisji dla producentów bydła i trzody chlewnej.

– Da on możliwość rolnikom hodującym trzodę i bydło sprawdzenie ile emitują gazów niebezpiecznych dla środowiska, a stosując odpowiednie praktyki, opisane w tych działaniach, będą mogli ograniczyć tę emisję o kilka procent – tłumaczył. – Dzięki temu hodowca będzie miał także argument chroniący go i produkcję zwierzęcą przez negatywną narracją – dodał.