Stres cieplny jest poważnym problemem w stadach bydła mlecznego. Powodując pogorszenie produkcji, stanu zdrowia zwierząt i wskaźników rozrodu, odczuwalnie oddziałuje na ekonomikę produkcji, dlatego coraz więcej uwagi przykłada się do łagodzenia jego skutków. Działań umożliwiających pełną eliminację wpływu upałów na krowy niestety brak, jednak wiele możemy zdziałać np. poprzez odpowiednie żywienie mineralne.

Konsekwencje stresu cieplnego

Wysoka wydajność krów mlecznych wiąże się z wytwarzaniem bardzo dużych ilości ciepła, przez co okres wysokich temperatur jest dla nich szczególnie trudny. Jak podkreśla nasz rozmówca, aby mówić o sukcesie żywienia krów w okresie wysokich temperatur konieczne jest szersze podejście do sprawy. Oprócz żywienia mineralnego, należy również zwrócić uwagę na organizację żywienia, zapewnienie warunków do schłodzenia się krów oraz cały szereg innych działań.

– Musimy pamiętać, że jeżeli nie będziemy wspomagać naszych zwierząt w okresie letnim to w konsekwencji możemy stracić dużą ilość mleka (nawet do 20 procent), a pogorszenie jego parametrów (obniżona zawartość tłuszczu i białka), wiązać się będzie z niższą ceną. Spadkowi produkcji bardzo często towarzyszy również wzrost częstotliwości występowania zapaleń wymienia i ilości komórek somatycznych, w skutek czego rosną koszty leczenia. Zarządzenie rozrodem i uzyskiwanie cielności w okresie upałów też jest mocno utrudnione, a czasami wręcz niemożliwe. Jak widać są to realne straty, które przekładają się na ekonomikę produkcji – stwierdza Kędzierski.

Ekspert zaznacza również, że choć okres letni jest trudnym czasem dla krów, to jednak najtrudniejszy jest okres tzw. rekonwalescencji po upałach, czyli wrzesień-październik, kiedy wydaje się nam, że najgorszy okres mamy za sobą, a właśnie wtedy krowy najczęściej chorują i po stresie cieplnym nie odzyskują produkcyjności.

– Dopiero pod koniec października, na początku listopada produkcja wraca do normy. Pokazuje to jak długofalowy wpływ na organizm krowy ma stres termiczny. Dlatego jako żywieniowcy polecamy dostosowanie żywienia, w tym mineralnego, do warunków letnich, ponieważ jest to jedno z rozwiązań pozwalających łagodzić skutki stresu cieplnego – podkreśla Kędzierski.

Kluczowe pierwiastki

Istotność suplementacji mineralnej w okresie letnim wynika ze znacznie zwiększonego zapotrzebowania krów na związki mineralne i witaminy w czasie upałów.

– Szczególnie istotne są makroelementy odpowiedzialne za równowagę kwasowo-zasadową organizmu. Zaburzenia tej równowagi w okresie letnim, połączone z występowaniem stresu oksydacyjnego, obciążają układ odpornościowy i istotnie zwiększają ryzyko występowania chorób. – zaznacza ekspert.

– Kluczowymi w tym czasie pierwiastkami są potas, sód i magnez. Właśnie na nie trzeba zwracać największą uwagę podczas suplementacji. Potas odpowiedzialny jest m.in. za regulację wydzielania wody przez gruczoły potowe, co jest związane z możliwością schłodzenia się przez krowę.  Jednak wraz z dużymi ilościami potu wydzielany jest również sód. Dlatego w okresie żywienia letniego ważne jest podnoszenie poziomu obu tych pierwiastków – dodaje.

Jaki jest więc prawidłowy poziom wspomnianych pierwiastków kluczowych? W dawkach dostosowanych do niższych temperatur poziom potasu utrzymujemy na poziomie 1,0 do 1,1 procenta w kilogramie suchej masy dawki, zaś w okresie letnim powinniśmy zwiększyć go do 1,5 procenta, a więc do 15 gramów na kilogram suchej masy dawki, jak informuje Kędzierski. Wzrost zapotrzebowania dotyczy również sodu oraz magnezu. Ekspert zaleca, aby w celu uzupełnienia niedoborów tych pierwiastków zwiększyć ich zawartość w dawce do 0,45 proc. na kilogram suchej masy dla sodu i 0,40 proc. dla magnezu.

– Poziom magnezu musi być dostosowany do poziomu potasu, ponieważ potas jest antagonistą przy wchłanianiu magnezu. W przypadku tych dwóch składników ważny jest ich wzajemny stosunek. Najlepiej by potas i magnez występowały w dawce w proporcji 4:1 – dodaje Kędzierski.

W przypadku potasu prawidłową podaż można zapewnić dzięki odpowiedniemu bilansowaniu dawki pokarmowej.  

– Należy zwiększyć udział pasz zasobnych w ten składnik, tj. kiszonki z lucerny, kiszonych wysłodków buraczanych, czy melasy. Ponadto kiszone wysłodki buraczane jak i melasa poprawiają smakowitość dawki, więc stymulują krowy do pobierania większej ilości paszy, co jest istotne w okresie wysokich temperatur i związanego z nim obniżonego apetytu krów – podkreśla specjalista.  

Suplementacja- jak i kiedy?

– Hodowcy powinni stosować również dodatki mineralno-witaminowe zawierające odpowiednio  zbilansowane potas, sód i magnez, letnie premiksy tzw. farmerskie, czy też bufory zawierające m.in. żywe kultury drożdży. Część hodowców używa czystych surowców jak węglan potasu i węglan sodu. Jednak specjalnie skomponowane mieszanki paszowe mineralno-witaminowe, zawierają więcej niż jeden składnik dedykowany w przypadku stresu cieplnego, w związku z czym przy gotowych produktach mamy od razu cały pakiet pożądanych składników – zaznacza Kędzierski.

Nasz rozmówca podkreślił, że stosowanie poszczególnych surowców wymaga dużej wiedzy na temat interakcji zachodzących pomiędzy poszczególnymi pierwiastkami i prawidłowych proporcji oraz doświadczenia w doborze i dawkowaniu.

– Przykładowo nadmiar potasu ogranicza dostępność magnezu, a fosforu potasu. Dlatego jeżeli nie mamy wiedzy i doświadczenia warto korzystać z gotowych i sprawdzonych rozwiązań dostępnych na rynku – stwierdza ekspert.

Sezony wysokich temperatur rozpoczynają się obecnie dość wcześnie, więc mimo iż nie ma konieczności wprowadzenia żywienia letniego z dużym wyprzedzeniem ekspert zaleca przestawienie żywienia pod koniec maja lub na początku czerwca, gdy ewentualne upały nie są jeszcze tak dotkliwe, a chłodne noce dają krowom możliwość wychłodzenia. Zaznaczył również, że  w czasie upałów lipcowych, gdy temperatura jest wysoka przez całą dobę, żywienie letnie należy uznać za obligatoryjne.