– W naszej gminie jest utrzymywanych około 8 tysięcy krów mlecznych, w sąsiedniej również. Wydajność krów kształtuje się na poziomie około 7,5 tys. kg nawet do 11 tys. – mówi Marek Wysocki.
– Niestety często żywienie nie jest odpowiednio zbilansowane, sprzyja powstawaniu podklinicznej kwasicy, co z kolei prowadzi do problemów racicowych – wyjaśnia Wysocki.
Jak tłumaczy, wiele gospodarstw decyduje się na korekcję raz do roku, część dwa razy do roku. – Pracy nie brakuje, w tej chwili przyjmujemy już zapisy na listopad – mówi. – Staramy się zrobić mniej, a dokładniej, często sama korekcja nie wystarcza, trzeba wykonać także leczenie. Bywają takie obory, że na 20 krów, konieczne jest założenie ponad 30 opatrunków – podkreśla.
Charakter schorzeń racic na danym terenie wynika także z rodzaju obór – głównie uwięziowe oraz stosunkowo niewielkie, do około 70 krów.
– Rzadko tworzone są grupy żywieniowe. Brak ruchu i tak jak wspomniałem wcześniej, źle zbilansowana dawka, powodują podkliniczną kwasicę – mówi Marek Wysocki.
Podkreśla, że na Podlasiu jest wiele firm zajmujących się korekcją racic, niestety nie zawsze odbywa się to w sposób prawidłowy. – Oczywiście nie dotyczy to wszystkich, ale część z nich wykonuje korekcję szybko i masowo, często jest to tylko wyczyszczenie racic. Konkurencyjna cena jest złudna. Później dochodzą koszty leczenia źle wykonanej korekcji – podkreśla.
– Kiedy przyjeżdżamy do gospodarstwa, najpierw zajmujemy się przypadkami najcięższymi. Kolejna wizyta odbywa się za 2 tygodnie do miesiąca – wtedy korekcji poddawane są pozostałe krowy oraz sprawdzane te, które miały ją zrobioną wcześniej – tłumaczy. Później, jeśli jakieś krowy wymagają dalszego leczenia, dowożone są bezpośrednio do lecznicy.
Jak wyjaśnia Wysocki problemy są różne. Zdarzają się nawet amputacje racic, a często zakładane są klocki. Ze względu na charakter obór relatywnie niewiele jest przypadków zanokcicy, a najczęściej spotyka się wrzody podeszwy (Rusterholza) oraz wszelkiego rodzaju gnicia piętki.
– Aby zapobiegać schorzeniom racic należy przede wszystkim zwrócić uwagę na dobrze zbilansowane żywienie i nie doprowadzać do podklinicznych kwasic. Konieczna jest dezynfekcja i higiena w oborze i na legowiskach. – mówi dr Wysocki – regularna, najlepiej dwukrotna korekcja racic to podstawa, wszędzie się tak robi, i my od tego nie uciekniemy – dodaje.
Komentarze