Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Henryk Kowalczyk, spotkał się dzisiaj z przedstawicielami spółdzielni mleczarskich, aby omówić aktualną sytuację w sektorze i na rynku mleczarskim.
W 2022 r. średnia cena skupu mleka wzrosła o 47 proc.
Spotkanie rozpoczął Waldemar Broś, Prezes Krajowego Związku Spółdzielczości Mleczarskiej, który podkreślił, że poprzedni rok był korzystny dla mleczarstwa, gdyż skup mleka wzrósł o 2 proc., a „średnia cena dla rolników wzrosła do poziomu 2,3 zł/l, z poziomu 1,57 zł/l rok wcześniej, czyli jest to ok. 47 proc. wzrostu”. Broś zaznaczył, że „przychody rolników zwiększyły się o 49 proc., podczas gdy przychody całego sektora mleczarskiego wzrosły nie więcej niż 32 proc.”
Ceny produktów mleczarskich spadły o 40-50 proc.
– Natomiast dzisiaj jesteśmy w trudnej sytuacji, podobnie jak cała Europa Wschodnia. Ceny naszych produktów tąpnęły o 40-50 proc. Nie wiemy też ile jeszcze zapasów serów mają Niemcy i Holendrzy. Ich ceny spadają już nawet poniżej 15 zł/kg. Nietrudno przeliczyć ile można w takiej sytuacji zapłacić rolnikowi. Sery dzieli przez dziesięć, czyli, bez gorsza zysku, jest to 1,45-1,5 zł – tłumaczy Broś.
Konieczna jest próba uruchomienia interwencji rynkowej
Branża oczekuje od ministra podjęcia działań w celu uruchomienia mechanizmu interwencji rynkowej, jak podkreślił prezes KZSM.
– Jeśli nie, to pojedziemy do Brukseli. Każda spółdzielnia da jeden autokar. Konieczna jest próba uruchomienia interwencji. Oczywiście po aktualnych cenach. To jest dzisiaj zasadnicza sprawa. Trzeba zdjąć towar z rynku. Sądzę, że mogłaby pomóc nawet sama zapowiedź ze strony Komisji, ponieważ tu chodzi o spekulacje. Nic na świecie się nie przekręciło. Produkcja jest stabilna. W związku z tym sądzę, że za tym nagłym tąpnięciem stoi duży kapitał finansowy – mówi Broś.
Nastąpił czas bardzo niestabilnej sytuacji rynkowej i cenowej
Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk stwierdził, że sytuacja jest bardzo nieprzewidywalna, a bieżący rok nie zapowiada się dobrze.
– Nastąpił czas bardzo niestabilnej sytuacji rynkowej i cenowej. W ubiegłym roku wszyscy zacierali ręce z powodu bardzo dobrych cen, teraz zaś następuje korekta. Powiedzenie, że ten rok będzie tak dobry jak ubiegły byłoby pewnie niepotrzebnym dawaniem nadziei. Na pewno dojdzie do korekty, chociaż w tej chwili sytuacja jest absolutnie nieprzewidywalna – mówi szef resortu rolnictwa.
Minister zaznaczył, że nie wiadomo co wydarzy się w Ukrainie, czy nie dojdzie do nagłych wzrostów cen nośników energii, które później przekładają się na ceny wielu produktów.
Produkcja mleka jest stabilniejsza od innych
– Nie wiadomo czy nie dojdzie do zachwiania cenowego. Miejmy nadzieję, że nie, ale tej pewności nigdy nie ma. Ta obniżka cen w niektórych miejscach jest widoczna, szczególnie dla producentów zbóż. Patrzę również z uwagą na giełdy światowe zbóż. Dźwigają się bardzo powoli – mówi minister Kowalczyk. – W produkcji mleka jest o tyle lepiej, że jeśli ktoś hoduje krowy i ma własne pasze, to jednak się to bardziej rozkłada. Element drożejący powoduje wzrost kosztów, ale z kolei element taniejący obniża koszty, w związku z czym przychód się stabilizuje. Jest to dużo trudniejsza produkcja, ponieważ wymaga czasu, uwagi, itd., ale chyba jednak jest stabilniejsza od innych – dodaje.
Interwencje zostały zaniechane wiele lat temu. Trzeba to zmienić
Minister odniósł się również do wspominanej przez prezesa Brosia interwencji rynkowej.
– Formalnie UE właściwie odeszła od interwencji, a tam gdzie one zostały, to zostały również ceny sprzed 11 lat. (…). Temat ten został poruszony na ostatniej radzie ministrów rolnictwa UE. Wspomniałem, żeby wrócić do interwencji, żeby to narzędzie było aktywne, ponieważ tak naprawdę od dziesięciu lat było absolutnie zaniechane. Nie było żadnych interwencji na rynku europejskim. Jedne wygasły prawnie, zaś inne z powodu niskich cen. Liczę na tę współpracę, ponieważ w przypadku tak dużych tąpnięć cenowych (…) powinno być dostępne takie rozwiązanie. Nawet jeśli nie byłoby ono zastosowane jeszcze w tym momencie, to musimy być przygotowani na to, że coś się będzie działo np. za 4 czy 5 miesięcy – zaznacza szef resortu rolnictwa.
Minister Kowalczyk wspomniał, że, poza formalnym zgłoszeniem w sprawie interwencji rynkowych dokonanym podczas posiedzenia rady ministrów rolnictwa UE, planuje również wystosować pismo z propozycjami MRiRW.

Czytaj więcej
Granica z Ukrainą pozostanie otwarta! Będą rekompensaty?– Te dyskusję trzeba kontynuować i liczę w tej kwestii na wsparcie organizacji rolniczych i spółdzielczych, w tym COPA COGECA, ponieważ ten mechanizm bardzo by się przydał – zaznacza minister rolnictwa.
Inwestycje w obszarze OZE
Minister Kowalczyk wskazał również na ważną w obecnej sytuacji rolę energii odnawialnej, zwłaszcza z biogazowni.
– Dotowanie energii odnawialnej jest bardzo istotne, szczególnie energii stabilnej, czyli z biogazowni. W tym kontekście pojawiają się spółdzielnie energetyczne. (…). Spółdzielnie mleczarskie powinny się w to włączać jako udziałowcy – zaznacza minister.
Szef resortu rolnictwa poinformował także, że wczoraj został uruchomiony nabór na modernizację gospodarstw rolnych, który m.in. daje rolnikom szanse na inwestycje w obszarze OZE, np. w instalację fotowoltaiczną z magazynem energii. Co istotne, pierwszeństwo będą miały gospodarstwa prowadzące hodowlę zwierząt. Zyskają one cztery dodatkowe punkty. Kryterium jest 5 DJP.
Komentarze