"Ministerstwo rolnictwa i polski rząd są za utrzymaniem kwot mlecznych. Kwoty są gwarantem utrzymania przyzwoitych cen mleka płaconych rolnikom. Likwidacja spowoduje spadek cen i zmniejszenie liczby gospodarstw produkujących mleko" - powiedział Ławniczak.

Według prof. Michała Sznajdera z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, wraz z konsolidacją przetwórstwa mleczarskiego będzie zmniejszała się liczba gospodarstw zajmujących się produkcją mleka. W 2009 r. surowiec do mleczarni dostarcza 221 tys. gospodarstw. Profesor prognozuje, że za 10 lat mleko będzie produkowało jedynie 10-20 tys. gospodarstw.

Wiceminister wyjaśnił, że resortowi nie zależy na koncentracji produkcji mleka i ograniczeniu liczby gospodarstw zajmujących się mleczarstwem. Uznał, że 200 tys. gospodarstw produkujących ten surowiec jest liczbą optymalną, a ministerstwo nie popiera powstawania "fabryk mleka". Prof. Mirosław Gornowicz z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie przedstawił wnioski z raportu naukowców z Wegeningen i Tuluzy, wykonanego na zlecenie Komisji Europejskiej. Wynika z nich, że stopniowe zwiększanie kwot mlecznych w UE będzie powodowało wzrost produkcji i spadek cen mleka. Według tamtejszych naukowców, produkcja mleka w Polsce zmniejszy się. Wyniki badań sugerują ponadto brak konkurencyjności polskiego sektora w stosunku do innych państw Unii - zaznaczył Gornowicz. Dodał, że opinie te są
sprzeczne z wnioskami płynącymi z bilansu handlowego.

Jak poinformował Ławniczak, pomimo utrzymującej się od początku 2008 r. słabej koniunktury, ogólna wartość eksportu polskich przetworów mlecznych (bez lodów) w okresie styczeń- listopad 2008 r. wyniosła ok. 1,090 mln euro i była o ok. 4 proc. wyższa w stosunku do analogicznego okresu 2007 r. Wiceminister podkreślił, że w handlu tymi produktami utrzymuje się dodatnie saldo w obrotach.

Prezes Agencji Rynku Rolnego Władysław Łukasik zaznaczył zaś, że w tym roku skup mleka zwiększył się w stosunku do sezonu 2007/2008 o 4 proc. Limit produkcji mleka w sezonie 2008/2009 dla Polski wynosi ok. 9,6 mln ton. Gornowicz zauważył, że kwoty, które teraz stabilizują rynek mleka, spełniają swoją rolę w warunkach ochrony celnej. Jeżeli nastąpi liberalizacja rynku w ramach Światowej Organizacji Handlu (WTO), to kwotowanie produkcji mleka nie będzie miało żadnego znaczenia. Ławniczak zaznaczył, że organizacje mleczarskie nie mają jednoznacznego stanowiska w sprawie utrzymania kwot mlecznych. Zauważył, że jeżeli jest dobra koniunktura na tym rynku, branża nie chce żadnych ograniczeń w produkcji mleka, natomiast gdy spadają ceny, jest coraz więcej głosów za dalszym kwotowaniem produkcji mleka.

"Oczekiwałbym od przedstawicieli spółdzielni mleczarskich jasnego stanowiska w tej sprawie" - mówił wiceminister. Jak podkreślił, symulacje wykazują, że nagłe odejście od kwotowania spowoduje zdecydowany spadek cen dla rolników. Obecny na konferencji przedstawiciel Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich (KZSM) Marek Murawski powiedział, że temat kwot jest "kontrowersyjny", gdyż są argumenty przemawiające za ich utrzymaniem, jak i przeciwne. Murawski podkreślił, że KZSM nie ma w tej sprawie jednolitego zdania.

Według niego, kwotowanie umożliwiają uniknięcie płacenia kar za ewentualne przekroczenie produkcji oraz szerszy dostęp do tańszego surowca. Przeciw kwotowaniu przemawia możliwość obniżenia konkurencyjności branży na skutek możliwości odpływu części surowca za granicę.

Źródło: PAP