Warunki przyznawania rekompensat nie zmieniły się. Mogą się o nie ubiegać rolnicy, którzy zamierzają całkowicie zrezygnować produkcji mleka. Nie można za to zrezygnować z hodowli zwierząt. Przez trzy lata musi być utrzymywane w gospodarstwie odpowiednie pogłowie bydła opasowego, owiec czy kóz.

Trzeba utrzymywać także taką samą powierzchnię trwałych użytków zielonych czy upraw roślin pastewnych. Zmieniono tylko stawki rekompensat.

Władysław Łukasik, prezes ARR: w stosunku do roku poprzedniego nieco niższe będą stawki rekompensat.

Najwięcej, bo 88 groszy za kilogram dostaną rolnicy z Podlasia. Nieco mniej jest w województwach: opolskim, warmińsko-mazurskim czy dolnośląskim. Na najmniejsze rekompensaty, bo aż o 20 groszy niższe od maksymalnych mogą za to liczyć rolnicy z Podkarpacia.

Zdaniem resortu rolnictwa w porównaniu do wolnego rynku stawki rekompensat są i tak wysokie. Zainteresowanie kupnem kwot mlecznych jest niewielkie, bo na razie nie będzie kar za przekroczenie przyznanych limitów.

Władysław Łukasik, prezes ARR: w tym roku jak i w następnym pobieranie zaliczek zostało zawieszone więc niebezpieczeństwa takich opłat nie ma.

Wnioski o przyznanie rekompensat w zamian za rezygnację z produkcji mleka rolnicy mogą składać przez najbliższe dwa tygodnie w Regionalnych Oddziałach Agencji Rynku Rolnego.

Źródło: Agrobiznes/ Dorota Florczyk