O możliwych do wprowadzenia w najbliższym czasie formach pomocy dla producentów bydła mięsnego mówił Jacek Zarzecki podczas jednego ze szkoleń organizowanych przez Polski Związek Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego.

- W Polsce proporcja produkcji wołowiny z ras mlecznych i mięsnych jest mocno zachwiana i to właśnie my, jako producenci bydła mięsnego ponieśliśmy największe konsekwencje tej całej afery. Chcemy wykorzystać tą sytuację, aby otrzymać pewne wsparcie dla sektora wołowiny – mówił Jacek Zarzecki, Prezes PZHiPBM.

Jak informował Zarzecki, w ramach Rady Sektora Wołowiny oraz Porozumienia Rolniczego podejmowane są działania w kwestii wdrożenia strategii sektora wołowiny „Polska wołowina 2020-2022”, gdzie znajdują się trzy ważne działania dla hodowców.

Pierwsze z nich zakłada zmianę dopłat bezpośrednich do roku 2021, polegającą na wprowadzeniu płatności do bydła mięsnego, co pozwoliłoby na zwiększenie skali produkcji i wyrównanie proporcji między produkcją wołowiny z ras mlecznych i mięsnych. Kolejne działanie polega na ułatwieniu wymiany stada i poprawie genetyki.

- Z racji tego, że nie ma możliwości zwiększenia produkcji, ponieważ zabrania tego Komisja Europejska, zaproponowaliśmy dla ministerstwa program wymiany stada. Doprowadziłoby to do poprawy jakości towaru, który produkujemy, ponieważ nie chcemy konkurować na rynkach europejskich i światowych nie tylko ceną, ale również jakością – poinformował Prezes PZHiPBM.

Trzecia forma wsparcia zakłada zmianę w zasadach pomocy de minimis. Zaproponowano wprowadzenie dopłaty do czystorasowych buhajów mięsnych, na podobnej zasadzie jak funkcjonują dopłaty do kwalifikowanego materiału siewnego. Dotacja do zakupu miałaby wynosić 4 tys. zł do sztuki.