Młody człowiek we wrześniu ubiegłego roku wybrał jałówkę imieniem Camomille (franc. rumianek) ze stada należącego do rodziców, rolników prowadzących ekologiczne gospodarstwo w Valanjou.

Od jesieni przyzwyczajał ją do dłuższych wędrówek z bagażem na grzbiecie. Ale Camomille "ma charakterek" i Hadrien nie będzie miał lekko.

Młodzieniec przewiduje, że codziennie przejdą nie więcej niż 20 km i co najmniej raz w tygodniu zrobią sobie całodzienny popas.

Hadrien postanowił odżywiać się roślinami rosnącymi wzdłuż drogi. "Już od trzech lat jem takie zielsko, dobrze znam się na tym" - powiedział.

Camomille przyda mu się w drodze, bo "będzie ułatwiać nawiązywanie kontaktu z ludźmi".

Młody człowiek zrobił właśnie maturę i przez rok będzie zastanawiać się nad swoją przyszłością; chce "odkryć, zobaczyć coś innego", być może odkryć powołanie do zawodu. Zatrzyma się też na kilka dni u pewnego filozofa, który "postanowił żyć z dala od ludzi".

Źródło: PAP