Jan Bujwid, zmarły 20 lat temu członek honorowy Polskiego Towarzystwa Zootechnicznego, przytaczał ciekawą informację, jak to krowy polskie czerwone zasłużyły się dla naszego kraju. W czasie Kongresu Wersalskiego w 1919 r. podsunięto prezydentowi USA Woodrowowi Wilsonowi, który był miłośnikiem i znawcą hodowli bydła, album obrazujący osiągnięcia hodowlane rasy polskiej czerwonej. Miało to przekonać amerykańskiego prezydenta do poparcia naszych  aspiracji niepodległościowych. Powiedział on wówczas, że naród, który ma przynajmniej jedną rasę zwierząt gospodarskich zasługuje na samodzielność państwową.

W tym roku obchodziliśmy jubileusz 110-lecia powstania Małopolskiego Towarzystwa Hodowców Bydła Czerwonego Polskiego. Główne uroczystości odbywały się w Szczyrzycu, miejscu wręcz symbolicznym dla hodowli bydła polskiego czerwonego. W XIII wieku osiedlili się tam ojcowie cystersi. Zakon ten znany był z tego, że rozwijał i upowszechniał wśród miejscowej ludności hodowlę zwierząt i przetwórstwo rolne. W latach 1950-1990 przyklasztorne budynki gospodarcze należały do Ośrodka Hodowli Zarodowej w Jodłowniku, który był główną bazą doskonalenia rasy polskiej czerwonej.

W czasie jubileuszu nie zabrakło też okazji do dyskusji nad przyszłością tej rasy bydła. Zostało już tylko 30 tys. krów tej rasy, z czego zaledwie 1200 krów jest objętych oceną użytkowości mlecznej. Na potrzeby tej niewielkiej populacji realizowane są obecnie dwa programy hodowlane: program doskonalenia rasy pod względem cech produkcyjnych i program zachowania rasy w typie pierwotnym. W ramach programu ochrony zasobów genetycznych Instytut Zootechniki zgromadził 1800 mrożonych zarodków oraz 40 tysięcy porcji nasienia buhajów czysto rasowych, z małym dolewem krwi innych ras bydła czerwonego, którymi w przeszłości doskonalono rasę polską czerwoną. Ochroną zasobów genetycznych jest obecnie objętych 600 krów, na które ich właściciele otrzymują dotację 1080 zł do każdej krowy ocenianej, w ramach programów rolnośrodowiskowych. Dotacja ta stanowi wyrównanie utraconych przychodów z mniejszej ilości sprzedanego mleka, a nie jest celem samym w sobie.

W rejonie działania dobrych mleczarni hodowcy uczestniczą przeważnie w programie doskonalenia cech mlecznych. Dotyczy to przede wszystkim Podhala i okolic. Natomiast w powiatach limanowskim, bocheńskim i nowosądeckim przeważają stada uczestniczące w programie zachowania rasy w typie pierwotnym. Niestety, stale zmniejsza się liczba krów polskich czerwonych. Jeszcze 19 lat temu w Małopolsce, gdzie koncentruje się hodowla tej rasy, było 50 tysięcy krów i w tym czasie nasieniem buhajów polskich czerwonych unasieniono ponad 26 tys. krów. W ubiegłym roku zużyto w Małopolsce tylko 17 tys. porcji nasienia, co wyraźnie świadczy o spadku populacji krów. Czy zatem dla uratowania tej rasy wystarczy sam program ochrony zasobów genetycznych?

Bardzo ciekawy pomysł na ratowanie bydła polskiego czerwonego ma prof. Zygmunt Reklewski. Uważa on, że można by było rozważyć tworzenie stad bydła mięsnego krów polskich czerwonych. Wymagania weterynaryjne i sanitarne obowiązujące obecnie w oborach mlecznych są bardzo wysokie, a ich spełnienie wiąże się z dużymi kosztami. Może to spowodować nieopłacalność produkcji mleka w oparciu o niewielkie stada, użytkujące krowy polskie czerwone. Korzystnym rozwiązaniem, które mogłoby się przyczynić do powiększenia tej populacji, byłoby rozszerzenie użytkowania o kierunek mięsny.

Kierunek użytkowania zwierząt nie ma większego znaczenia dla zachowania puli genów. Jest wiele pozytywnych przykładów świadczących o tym, że dzięki przestawieniu bydła w typie mleczno-mięsnym na jednostronne użytkowanie mięsne zostały zachowane populacje wielu ras. Profesor Reklewski podaje przykład rasy salers, limousine i piemontese. Dałoby to szansę średniej wielkości gospodarstwom rolnym na kontynuowanie chowu zwierząt, a jednocześnie byłoby dodatkowym impulsem do zwiększenia populacji bydła polskiego czerwonego. 

Ważne: 

Umowę o uczestnictwie w programie ochrony rasy polskiej czerwonej zawiera się z Instytutem Zootechniki w Krakowie. Instytut wydaje również zaświadczenia o objęciu stada bydła polskiego czerwonego programem ochrony zasobów genetycznych.  Warunkiem uzyskania takiego zaświadczenia jest posiadanie stada co najmniej 4 krów polskich czerwonych wpisanych do ksiąg i objętych oceną wartości użytkowej. Z Instytutem Zootechniki zawiera się także umowę o uczestnictwo w programie ochrony zasobów genetycznych.  

Źródło: "Farmer" 18/2005