Podczas dzisiejszego posiedzenia całość dyskusji koncentrowała się wokół najważniejszych tematów, z którymi aktualnie boryka się europejskie rolnictwo i spółdzielczość. Dyskutowano na temat najważniejszych dokumentów unijnych, w tym narodowych planów strategicznych i nowej Wspólnej Polityki Rolnej.
Analiza narodowych planów strategicznych
Aktualnie trwa analiza narodowych planów strategicznych. Dotychczas Komisja Europejska opublikowała 19 odpowiedzi, ale nieoficjalnie wiadomo, że do kilku krajów uwagi do planów przesłano ponownie. Komisja ma trzy miesiące na zatwierdzenie tych planów i to wydaje się dość trudne, ponieważ rolnicy powinni jak najszybciej wiedzieć jak wyglądać będzie nowa wspólna Polityka Rolna. Muszą wiedzieć jak produkować, aby spełnić wymagania WPR.
Rosnące koszty produkcji
Wiele gospodarstw odczuwa problemy finansowe i odnotowuje bilans ujemny w swoich gospodarstwach. To doprowadzić może do wygaszania produkcji na wielu obszarach, szczególnie w zakresie produkcji zwierzęcej.
Na przestrzeni ostatnich miesięcy temat rosnących kosztów produkcji pojawia się na każdym ze spotkań. Szczególnie teraz, kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, co jeszcze bardziej pogłębiło i tak już trudną sytuację europejskich rolników i przetwórców. Na przykład w Hiszpanii ceny pasz wzrosły o 120-150 euro na tonie w porównaniu z ubiegłym rokiem. Wiele hiszpańskich gospodarstw odczuwa problemy finansowe i odnotowuje bilans ujemny w swoich gospodarstwach. To doprowadzić może do wygaszania produkcji na wielu obszarach, szczególnie w zakresie produkcji zwierzęcej.
Dyrektywa w sprawie emisji przemysłowych
W nowelizacji zaproponowano niemal dziesięciokrotne zwiększenie liczby gospodarstw zajmujących się hodowlą bydła, trzody chlewnej i drobiu, co miało objąć gospodarstwa rodzinne i zakwalifikować je jako "instalacje rolno-przemysłowe.
Tym bardziej problem ten może się nasilić w europejskich gospodarstwach po wprowadzeniu nowelizacji dyrektywy z 2010 roku w sprawie emisji przemysłowych. Rodzinne gospodarstwa hodowlane zapłacą wysoką cenę tych zmian.
W ciągu ostatniej dekady w zakres tej dyrektywy wchodziły tylko największe instalacje hodowlane w UE, w nowelizacji zaproponowano natomiast niemal dziesięciokrotne zwiększenie liczby gospodarstw zajmujących się hodowlą bydła, trzody chlewnej i drobiu, co miało objąć gospodarstwa rodzinne i zakwalifikować je jako "instalacje rolno-przemysłowe".
W obecnym kształcie zmiana ta zmusiłaby tysiące rodzinnych gospodarstw hodowlanych do przestrzegania kosztownego protokołu dotyczącego emisji, opracowanego głównie z myślą o dużych przedsiębiorstwach.
To bez wątpienia uderzy w naszą konkurencyjność na arenie międzynarodowej. Osobiście nie widzę sensu aż tak drastycznie ważnych zmian i to na niekorzyść rolników i spółdzielni rolniczych
– Okazuje się, że zapowiadany głośno proces minimalizacji unijnej biurokratyzacji poszedł w zupełnie innym kierunku. Dziś rolnicy i spółdzielnie stają pod pręgierzem dodatkowych obciążeń administracyjnych, które, nie widzieć z jakiego powodu, są mnożone. Szczególnie teraz, kiedy mamy kryzysową sytuację związaną z realną groźbą kłopotów z bezpieczeństwem żywnościowym, rolnicy powinni skoncentrować swoje wysiłki na produkcji rolnej, a nie produkcji „papierów” i sprawozdań – powiedziała Agnieszka Maliszewska, po spotkaniu w COGECA. – To bez wątpienia uderzy w naszą konkurencyjność na arenie międzynarodowej. Osobiście nie widzę sensu aż tak drastycznie ważnych zmian i to na niekorzyść rolników i spółdzielni rolniczych – dodała.
Jak podkreśliła Maliszewska, fakt, że Komisja Europejska mówi dziś o "instalacjach rolno-przemysłowych" w odniesieniu do gospodarstw rodzinnych pokazuje, że panuje całkowite niezrozumienie stanu kryzysu z jakim mamy do czynienia.
Konieczne jest przygotowanie krótko i długofalowej strategii bezpieczeństwa żywnościowego.
– Taka polityka spowodować może zwiększenie importu z krajów trzecich na unijny rynek. A przecież wiele głosów dziś jednoznacznie apeluje o wzmacnianie niezależności żywnościowej Europy. Konieczne jest też przygotowanie krótko i długofalowej strategii bezpieczeństwa żywnościowego. Takie głosy wybrzmiewają dziś nie tylko w czasie spotkań organizacji rolniczych i spółdzielczych, ale także coraz częściej wiele państw członkowskich podnosi ten wątek – wskazała Maliszewska.
Katastrofalne skutki wojny w Ukrainie
W dyskusji nie zabrakło również tematu wojny na Ukrainie, której skutki odczuwane będą przez światowy rynek rolno-spożywczy jeszcze przez wiele lat. Choć dziś trudno określić, kiedy może zakończyć się agresja Rosji, to analitycy już oceniają, że skutki, w związku z ograniczeniami produkcji i eksportu z Ukrainy, będą katastrofalne.
Przypomnijmy, że Prezydium COGECA to wybrani z grona 27 państw członkowskich przedstawiciele europejskiego sektora spółdzielni rolniczych. W skład Prezydium wchodzą osoby z Francji, Niemiec, Hiszpanii, Włoch, Finlandii, Holandii i Polski. Pracom Prezydium przewodniczy Ramon Armengol z Hiszpanii. Z kolei pierwszą wiceprzewodniczącą jest Agnieszka Maliszewska.
Komentarze