Pomimo trudnych do funkcjonowania warunków, sektor mleczarski potrafi sobie poradzić, umie się zmobilizować i zamiast rozpaczać podejmuje szybkie i skuteczne działania.
- W pierwszej kolejności przygotowaliśmy schemat działań prewencyjnych związanych z COVID-19, głównie działań profilaktycznych i zaradczych. Konieczna była maksymalnie szybka komunikacja z prezesami lub dyrektorami zakładów, którzy non stop, o różnych porach natychmiast podejmowali działania. Dlatego stworzyłam grupę na jednym z komunikatorów, co znacząco usprawniło nam natychmiastową wymianę informacji oraz reakcji na kryzysy. To był czas maksymalnie wytężonej pracy, ale skuteczny - mówi Agnieszka Maliszewska dyrektor Polskiej Izby Mleka.
Jak informuje Agnieszka Maliszewska, w 2020 r. sytuacja finansowa sektora mleczarskiego poprawiła się w stosunku do 2019. Przychody z całokształtu działalności operacyjnej zwiększyły się o 1,8 proc. do 35,5 mld zł, w tym przychody ze sprzedaży produktów o 1,9 proc. do 31,2 mld zł. Wartość eksportu bezpośredniego z przedsiębiorstw mleczarskich zwiększyła się o 7,2 proc. do 6,0 mld zł. Większa dynamika przychodów niż kosztów operacyjnych skutkowała dużym wzrostem zysków, które w ujęciu brutto wzrosły o 54 proc. do 956,7 mln zł, a w ujęciu netto o 63 proc. do 776,0 mln zł. Większa dynamika zysku niż przychodów spowodowała, że poprawiły się wskaźniki rentowności brutto do 2,68 proc., wobec 1,77 proc. przed rokiem, a rentowności netto z 1,36 do 2,18 proc. Jednak przemysłu mleczarskiego pozostaje nadal niższa niż średnio w przemyśle spożywczym (4-5 proc.).
Coraz mniej mleczarni
Po raz kolejny widzimy tendencję topniejącej ilości zakładów i spółdzielni mleczarskich. Liczba przedsiębiorstw, zmniejszyła się ze 163 do 148. Oczywiście jest tu widoczny proces konsolidacji, ale też i dość spektakularnych upadłości. Najtrudniejsza w ostatnim czasie dotyczy bielskiego Bielmleku, którego upadłość odczują niestety najbardziej rolnicy, którzy zgodnie z prawem spółdzielczym, będą musieli pokryć straty do wysokości udziałów.
Według danych PIM, w 2020 r. w sektorze mleczarskim obserwowano spadek wartości nakładów inwestycyjnych o 10,5 proc. do 871,9 mln zł, co wynikało z obaw przed przyszłością związaną z pandemią. Warto zaznaczyć, że sektor mleczarski to nadal jedna z najważniejszych gałęzi polskiego sektora rolno- spożywczego. Udział mleczarstwa w całym rolnym sektorze to 12,2 proc.
Wysokie ceny mleka i koszty produkcji
W 2020 roku odnotowano rekordowo wysokie ceny płacone za mleko rolnikom. Ale nie można też zapominać o rosnących kosztach zarówno w gospodarstwach jak i kosztach działalności operacyjnej.
- W tym roku Polska Izba Mleka obchodzi jubileusz 13 lat działalności w sektorze mleczarskim.
Od 13 lat stale monitorujemy rynek mleczarski w kraju i za granicą. Prowadzimy mnóstwo działań wspierających polskie mleczarstwo nie tylko w obszarze promocyjnym, ale też legislacyjnym - mówi Agnieszka Maliszewska.
Komentarze