Decyzję o wiosennym podsiewie traw należy podjąć po dokonanej uprzednio dokładnej lustracji użytku zielonego. Jeżeli plantacja nie jest nadmiernie zachwaszczona, pole jest dość wyrównane, a w darni występują ubytki, warto uzupełnić je cennymi pod względem wartości pokarmowej gatunkami traw i roślin motylkowych.

Najczęściej wybieranymi gatunkami traw są szybkorosnące życice, które generują duży plon zielonej masy, bądź gotowe mieszanki traw i motylkowych przeznaczonych właśnie do podsiewu. Norma wysiewu jest uzależniona od składu botanicznego runi i stopnia jej degeneracji. Najczęściej stosuje się dawkę wynoszącą połowę normy wysiewu trawy podczas zakładania plantacji, czyli ok. 20 kg/ha.

Dziś wysiew nasion odbywa się najczęściej w sposób rzutowy, za pomocą siewnika wyposażonego w dmuchawę, który jest najczęściej nabudowany na różnego rodzaju brony łąkowe, skonstruowane według patentu danego producenta.

Ile kosztuje podsiew traw?

Ceny usługi podsiewu traw są obecnie bardzo zróżnicowane, na co wpływ mają z pewnością podwyżki cen paliw. Na podstawie sondy przeprowadzonej wśród firm usługowych, najtańsza oferta wynosiła 160 zł/ha netto, co jest bardzo korzystną ofertą, biorąc pod uwagę wzrost cen paliwa, a także maszyn i części zamiennych. Jednak jak zaznaczał usługodawca, relatywnie niska cena wynikała z dużej szerokości roboczej zestawu (6 m), przez co liczba przejazdów, a tym samym zużycie paliwa, są mniejsze.

Najwyższa stawka za podsiew traw wynosiła zaś 250 zł/ha netto. Najczęściej jednak ceny oscylują w okolicy 200 zł/ha netto. Jak mówią usługodawcy, ostateczna stawka jest uzależniona m.in. od ilości hektarów objętych usługą, odległości, a także stanu plantacji, co ma wpływ na prędkość roboczą, a tym samy czas wykonania usługi.

Ograniczona skuteczność podsiewu w obliczu suszy

W tym roku, jak zgodnie stwierdzają ankietowani usługodawcy, zainteresowanie zabiegiem podsiewu traw jest ograniczone, najczęściej są to pojedyncze telefony. Wynika to przede wszystkim z przebiegu pogody podczas tegorocznej wiosny. Brak opadów od ładnych kilku tygodni sprawia, że wierzchnia warstwa gleby, gdzie są deponowane nasiona traw, uległa silnemu przesuszeniu, przez co wschody mogą być bardzo słabe. Jeśli więc w najbliższym czasie nie pojawią się znaczące opady, warto rozważyć przesunięcie zabiegu podsiewu na termin jesienny, kiedy woda jest zazwyczaj bardziej dostępna.

Oferty maszyn i materiału siewnego znajdziesz na Giełdzie Rolnej