Zdaniem prof. Zygmunta M. Kowalskiego nauczenie się liczenia kosztów jest dla producentów mleka jednym z najlepszych sposobów na to, żeby je ograniczać. Jak mówił ekspert podczas konferencji "Nowoczesna produkcja mleka", dużo kosztuje również "bałagan" w silosie, czy opóźnianie pierwszego krycia jałowic.
Edmundinio nie bądź wrogo nastawiony do rolników, dzięki polskiemu rolnikowi masz
tanie jedzenie chłopie inaczej płaciłbyś za mleko i chleb jak za paliwo.
Pamiętam pogaduchy pod remizą , minęło 50 lat i jesteście Panowie w tym samym miejscu. Po pierwsze nie skończyliście żadnych "szkół" (o uniwersyteckich nie wspominając) , nie nauczyliście się liczyć kosztów (z wydatkami jeszcze jakoś dajecie sobie radę), odwołujecie się do zarobków pracowników o najniższych kwalifikacjach( (zarabiających po 1500,00 zł) , jesteście niezorganizowani w swoim gospodarstwie(31 dni po 14 godzin) , odwołujecie się do gospodarstwa , które jest działką siedliskowa (2 ha) , używacie wobec siebie i obcych wam ludzi określeń obelżywych (q..rwy, ograniczeni w umyśle do małego kącika, w swojej nieświadomości - okradani, profesor to nieuk).
Powiedzcie po co wam taka narracja ? No po co ? Powiem tak; czasem zupełnie głupio i bez jakiejkolwiek potrzeby obniżamy swój poziom cywilizacyjny , który nasi dziadkowie i rodzice z trudem (większym lub mniejszym ) dźwigali do góry.
Po co dyskutujecie z dyletantami? Jak zle na etacie to do szkoły głąby i do agencji po 2 hektary i do gnoju. Przecież z tego co piszecie to starczy z dopłat z tego wyżyć. A jak nie to jazda z wami kur##mi!
Edmundinio a pracujesz 31 dni w miesiącu po 14 godzin dziennie i to nie za wiele większe pieniądze niż 1500 zł miesięcznie. (jak ktoś nie ma pojęcia o czym pisze lepiej niech swoje konkluzje zostawi w kąciku swojego umysłu i nie wywodzi ich na światło dzienne)
Komentarze