Na niedawnym posiedzeniu on-line grupy roboczej „Mleko i produkty mleczne” Copa-Cogeca omawiane były m.in. tematy dotyczące sytuacji rynkowej w poszczególnych państwach członkowskich, stosunków handlowych Unii Europejskiej oraz stanu prac nad reformą Wspólnej Polityki Rolnej.
Sytuacja na rynku mleka pod presją rosnących kosztów
W Polsce średnia cena mleka we wrześniu wynosiła 33,78 EUR i była o 3,4 proc. wyższa niż w sierpniu bieżącego roku oraz o 12,7 proc. wyższa niż we wrześniu 2020 roku. Od stycznia do września 2021 roku cena surowca ukształtowała się na poziomie 32,77 EUR.
We wrześniu kupiono 966,6 mln litrów mleka i było to o 5,4 proc. mniej niż w sierpniu, ale o 0,1 proc. więcej niż we wrześniu 2020 r. W okresie styczeń – wrzesień bieżącego roku w Polsce skupiono 9 205,7 mln litrów mleka i było to o 0,2 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
– Polscy producenci mleka pomimo dość wysokich cen borykają się ze spadkiem opłacalności produkcji. Wiąże się to z rosnącymi kosztami pasz, nawozów, energii, paliwa. W Polsce mamy również wysoką inflację, co w przyszłości, może odbić się na spadku spożycia mleka i jego przetworów – stwierdziła Dorota Śmigielska z PFHBiPM, wiceprzewodnicząca grupy roboczej „Mleko i produkty mleczne”.
Podobne problemy, dotyczące drastycznie rosnących kosztów produkcji, co przyczynia się do problemów z płynnością finansową, zgłaszało większość delegacji krajów członkowskich UE. Ogólna sytuacja w Unii Europejskiej jest trudna, a w wielu krajach ceny surowca nie pokrywają kosztów.
Reforma WPR
Unijni hodowcy bydła mlecznego obawiają się również nowych wyzwań, które stawia przed nimi Europejski Zielony Ład. Istnieją uzasadnione obawy, że oczekiwania i cele zawarte w strategii „Od pola do stołu” wymuszą na branży mleczarskiej inwestycje, co jeszcze bardziej podniesie koszty.
– Niepokojący jest fakt, że w ostatnim czasie pojawiło się sporo opracowań dotyczących oceny skutków strategii „Od pola do stołu”. Wynika z nich, że wprowadzenie strategii przyczyni się do ograniczenia produkcji i wzrostu kosztów. Zagrożone może zostać bezpieczeństwo żywnościowe w Unii Europejskiej – podkreśliła Śmigielska.
Obawy wzbudza także wprowadzenie obowiązku 25 proc. produkcji ekologicznej. Nie jest to poparte żadnym badaniem rynku, czy taka produkcja będzie miała zbyt. Np. we Francji obecnie produkcja ekologiczna stanowi około 8 proc. produkcji i nie ma na nią rynku zbytu. Z kolei w Polsce produkcja mleka ekologicznego to zaledwie 2-3 proc.
Kiedy ocena wpływu reformy?
Uczestników obrad grupy roboczej „Mleko i produkty mleczne” Copa-Cogeca niepokoi również fakt, że Komisja Europejska nie chce przygotować oceny wpływu strategii „Od pola do stołu” na Wspólną Politykę Rolną. KE chce dokonać takiej analizy dopiero w momencie pojawienia się konkretnych ustaw wdrażających strategię. Zdaniem Copa-Cogeca to zdecydowanie zbyt późno.
– Unijni rolnicy z dużym dystansem podchodzą również do tłumaczeń Brukseli, że spadek produkcji po wprowadzeniu Europejskiego Zielonego Ładu, zrekompensuje wzrost cen płaconych przez konsumentów – podsumowała Śmigielska.
Plan awaryjny – wdrożenie strategii „Od pola do stołu”
Jednocześnie unijni producenci mleka z zadowoleniem przyjęli informację, że Komisja Europejska chce w listopadzie zakończyć prace nad planem awaryjnym strategii „Od pola do stołu”. Podczas konsultacji społecznych nad tym dokumentem zwrócono uwagę, że łańcuch dostaw żywności w UE musi być odporny na kryzysy takie jak pandemia Covid-19.
Także zmiany klimatyczne mogą negatywnie wpływać na dostawy żywności. Dlatego trzeba zwiększyć bezpieczeństwo żywnościowe w Unii Europejskiej.
Komentarze