Po wielu latach zmniejszania się, a później ledwie zauważalnego wzrostu liczby krów poddawanych ocenie wartości użytkowej, wreszcie nastąpił przełom. W roku 2007 liczba krów ocenianych wzrosła o 29 tys., czyli o 5 proc. W grudniu ubiegłego roku było ich 541 tysięcy. W roku 2007 po raz pierwszy też została zahamowana wieloletnia tendencja spadkowa liczby obór objętych kontrolą użytkowości mlecznej. W końcu grudnia było ich 17 621, o prawie 5 proc. więcej niż rok wcześniej. Ale to już dane historyczne, bo od początku roku coraz więcej rolników decyduje się na wprowadzenie kontroli użytkowości mlecznej w swoich stadach i w kwietniu liczba krów ocenianych wzrosła do prawie 564 tysięcy.

Dlaczego rolnicy coraz bardziej interesują się oceną krów?  Wystarczy spojrzeć do statystyk dostawców mleka. Jest ich coraz mniej i mają coraz większe obory i coraz lepsze krowy. Krowy w stadach objętych oceną dają już średnio prawie 7000 l mleka, a te najlepsze przekraczają wydajność 10 000 l. Są to więc stada o bardzo wysokim potencjale genetycznym i produkcyjnym. Zarządzanie nimi wymaga olbrzymiej wiedzy, doświadczenia i umiejętności, a także niezbędnych informacji koniecznych do podejmowania trafnych decyzji hodowlano-selekcyjnych. Te niezbędne informacje pochodzą z oceny wartości użytkowej zwierząt, dlatego coraz więcej rolników decyduje się na zgłaszanie stad do oceny.

Rozwój oceny użytkowości mlecznej popiera wiele spółdzielni mleczarskich, głównie poprzez dopłatę do ceny skupu mleka w tych gospodarstwach, w których obora jest pod oceną. Najczęściej jest to dopłata 1-3 grosze do podstawowej ceny dostarczonego litra mleka. Prowadzona przez mleczarnie nawet minimalna dopłata do litra skupowanego mleka pozwala hodowcom zmniejszyć koszty prowadzenia kontroli użytkowości. Spółdzielnie mleczarskie oraz mleczarnie prywatne, kredytując zakup zwierząt hodowlanych, sprzętu do produkcji mleka lub pasz także promują postęp hodowlany.

W 2007 r. pod oceną było 541 tys. krów w 17 598 oborach. Liczba krów ocenianych to zaledwie 20 proc. krajowego pogłowia krów mlecznych. Jest to jeden z najniższych wskaźników w Europie. Wydajność krów wyniosła 6688 l mleka, 4,22 proc. tłuszczu i 3,33 proc. białka. Wzrosła ona o 24 l w porównaniu z rokiem 2006. To znacznie mniej niż w latach wcześniej-szych, gdy wydajność krów rosła o 200–300 l rocznie, ale może to stanowić naturalną reakcję hodowców na prawne uregulowania ustawy o rynku mleka.

Średnia wielkość stada pod oceną wynosiła 31 krów. Ponad 90 proc. gospodarstw ma stada powyżej 10 krów. W strukturze stad ocenianych przeważają gospodarstwa utrzymujące od 20 do 59 krów, które stanowią 42 proc., oraz obory od 10 do 19 krów, stanowiące 40 proc. Obór największych, o obsadzie ponad 50 krów, jest niecałe 10 proc., a obór najmniejszych, o obsadzie mniejszej niż 10 krów, jest 8,5 proc. W ubiegłym roku zmniejszyła się o 31 liczba obór ocenianych, liczących powyżej 100 krów, co było związane z limitowaniem produkcji mleka, a także ograniczeniami administracyjnymi przy zakupie kwot mlecznych. Wpływ na to miała również nieuregulowana sytuacja epizootyczna w kraju, a zwłaszcza eliminacja zwierząt lub wręcz całych stad dotkniętych enzootyczną białaczką bydła. 

Najlepsze krowy są w oborach dawnych ośrodków hodowli zarodowej, stadninach koni i stacjach hodowli roślin, należących obecnie do Agencji Nieruchomości Rolnych. Nie zmienia się to od lat, gdy tylko powołano tę agencję i zgrupowano w niej państwową hodowlę zarodową. W ubiegłym roku oceniano w nich w 112 oborach prawie 25 tys. krów, które dały 8708 lmleka, 4,15 proc. tłuszczu i 3,37 proc. białka.  Na drugie miejsce wysunęły się, i jest to znak czasów i przemian własnościowych w naszym kraju, obory w gospodarstwach zagranicznych spółek prywatnych. Było ich 29 i utrzymywano w nich prawie 6000 krów, które dały 7968 l mleka, zawierającego 4,05 proc. tłuszczu i 3,38 proc. białka. Obory rolników indywidualnych, które stanowią przytłaczającą większość obór uczestniczących w ocenie krów, dzieli jeszcze duży dystans. Od 374 tys. krów w ponad 17 000 oborach udojono średnio 6371 l mleka, zawie-rającego 4,24 proc. tłuszczu i 3,31 proc. białka.

Prawie 95 proc. krów ocenianych to rasa holsztyńsko-fryzyjska czarno-biała. Oceniono 492 tys. krów tej rasy, które dały średnio 6760 l mleka, zawierającego 4,22 proc. tłuszczu i 3,32 proc. białka.

Na drugim miejscu pod względem liczebności jest rasa holsztyńsko-fryzyjska czerwono-biała: od 15 tys. krów udojono średnio 6178 l mleka, zawierającego 4,25 proc. tłuszczu i 3,33 proc. białka.  Udział pozostałych ras (simentalska, polska czerwona, jersey, montbeliarde, białogrzbieta, polska czerwono-biała i polska czarno-biała) jest marginalny i żadna z nich nie przekracza 1 proc. wszystkich krów ocenianych. Ale właśnie tymi marginalnymi rasami zainteresowanie rolników jest największe. Dotyczy to szczególnie rasy simentalskiej i montbeliarde. Wynika to przede wszystkim z ich odporności, długowieczności, a także tolerancji na czynniki żywieniowe i środowiskowe. W wypadku rasy simentalskiej duże znacznie odgrywa wysoki procent skutecznych zacieleń krów po inseminacji nasieniem buhajów tej rasy oraz stosunkowo niska cena porcji takiego nasienia. Rosnące zainteresowanie rasami: polska czerwona, białogrzbieta, polska czarno-biała i polska czerwono-biała wynika oczywiście z dofinansowania hodowli tych ras w ramach programu ochrony zasobów genetycznych.

Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka prowadzi również zestawienie krów o najwyższej życiowej wydajności mleka. W roku 2007 zarejestrowano już 33 krowy, od których uzyskano w całym okresie użytkowania ponad 100 000 l mleka. Na dwóch pierwszych miejscach są krowy z Ośrodka Hodowli Zarodowej w Kamieńcu Ząbkowickim, na Dolnym Śląsku. Bolka 16 dała w 8 laktacjach 125 433 l mleka, 9174 kg tłuszczu i białka. Kropka 25 dała w 9 laktacjach 124 170 l mleka, 8990 kg tłuszczu i białka.

Najlepsze obory do 20 krów

  • Klemens Majewski, Kołoząb - 17 krów, 13 099 l mleka, 1044 kg tłuszczu i białka
  • Eugeniusz Majewski, Kołoząb - 11 krów, 12 306 l mleka, 989 kg tłuszczu i białka
  • Elżbieta Mazurek, Ostrobudki - 17 krów, 12 791 mleka, 949 kg tłuszczu i białka
  • Paweł Henciel, Kromolice - 12 krów, 10 987 l mleka, 842 kg tłuszczu i białka
  • Joachim Gralla, Wilkowiczki - 14 krów, 11 007 l mleka, 796 kg tłuszczu i białka

Najlepsze obory od 21 do 50 krów

  • Elżbieta Kandulska, Borzysław - 30 krów, 12 712 l mleka, 1052 kg tłuszczu i białka
  • Tadeusz Jaroszek, Adamowo - 32 krowy, 11 150 l mleka, 866 kg tłuszczu i białka
  • Dorota Sas-Wisłocka, Lisianki - 47 krów, 10 952 l mleka, 862 kg tłuszczu i białka
  • RSP Ostrowieczko, Szołdry - 40 krów, 10 214 l mleka, 846 kg tłuszczu i białka
  • Henryk Kretek, Krzanowice - 48 krów, 11 159 l mleka, 842 kg tłuszczu i białka

Najlepsze obory powyżej 50 krów

  • Ryszard Klimczyk, Poręba - 69 krów, 12 241 l mleka, 900 kg tłuszczu i białka
  • Ośrodek Hodowli Zarodowej w Kamieńcu Ząbkowickim - 70 krów, 11 296 l mleka, 890 kg tłuszczu i białka
  • Robert Neneman, Wełnica -  50 krów, 11 308 l mleka, 880 kg tłuszczu i białka
  • Maciej Pohl, Krotoszyn - 85 krów, 11 117 l mleka, 868 kg tłuszczu i białka
  • Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna w Lubiniu - 205 krów, 10 973 l mleka, 833 kg tłuszczu i białka

Specjalnie dla Farmera

Zbigniew Urny dyrektor do spraw oceny wartości użytkowej bydła polskiej federacji hodowców bydła i producentów mleka
Hodowla bydła to najtrudniejsza specjalizacja w produkcji zwierzęcej, dlatego chcemy wesprzeć hodowców w ich pracy, aby dać im do niej dodatkową motywację. Pod koniec roku chcemy rozpocząć doradztwo żywieniowe w stadach krów objętych oceną. Jesteśmy na etapie przygotowywania i szkolenia osób, które tym będą się zajmować. Muszą to być naprawdę najlepsi fachowcy, bo wiedza na temat żywienia łączy się z wiedzą o chorobach metabolicznych, rozrodzie, zapaleniach wymion, chorobach nóg, kulawiznach. Jednocześnie żywienie i pasze to podstawowy koszt w produkcji mleka. Doradztwo żywieniowe rozpoczniemy na początek od grup inicjatywnych w każdym regionie oceny. Mamy trzy takie regiony i w każdym będzie na początek po dwóch doradców. Kolejnym naszym krokiem będzie lepsze dostosowanie do potrzeb hodowców raportów z wyników oceny. Spośród dziesięciu raportów otrzymują oni bezpłatnie dwa. Pozostałe są na zamówienie, na przykład o wartości hodowlanej, komórkach somatycznych czy o płodności. Koncepcję zmian raportów przygotowuje dla nas zespół naukowców z uczelni i instytutów rolniczych. Gdy zespół ten wypracuje ostateczne koncepcje,  dostosujemy do nich wzory konkretnych raportów. 

Gala hodowlana

Wydanie drugiego tomu książki „100 lat oceny wartości użytkowej bydła w Polsce” stało się wydarzeniem w środowisku hodowców bydła. Losy tej książki były równie burzliwe, jak losy oceny bydła w jej stuletniej historii. O pierwszej mógłby powiedzieć Józef Kurowski(na zdjęciu z lewej), autor jednego z najobszerniejszych w tej książce rozdziałów o historii oceny w regionie mazowieckim, gdzie pracował od 1955 r. jako  zootechnik oceny w powiatach: mińskim, sierpeckim i przasnyskim, i  był jednocześnie członkiem zespołu redakcyjnego tego wydawnictwa, a o drugiej – Andrzej Cholewa(na zdjęciu z prawej), nestor polskich zootechników oceny, który pracę tę rozpoczął w 1946 r. w Izbie Rolniczej w Warszawie, prowadząc ocenę w powiecie garwolińskim, gdzie był asystentem  mgra Henryka Jasiorowskiego, dzisiaj wybitnego profesora, współtwórcy polskiej  zootechniki.

Wszyscy, którzy rozwijali ocenę bydła i którym czas i zdrowie na to pozwoliły, spotkali się pod koniec kwietnia w Warszawie, w pięknym miejscu, jakim jest Muzeum Kolekcji im. Jana Pawła II,  aby podsumować i zakończyć obchody 100-lecia oceny bydła mlecznego w Polsce. Obchody rozpoczęły się w 2004 r.,  gdy mijał ów jubileusz. Na tę okazję wydano pierwszy tom książki „100 lat oceny wartości użytkowej bydła”, w którym zebrano najważniejsze informacje o historii oceny w kraju.  Pomysłodawcą opracowania tej monografii była Krystyna Morawska, współtwórczyni rozwoju oceny bydła, której już dzisiaj nie ma wśród nas. Dzielnie kierowała zespołem redakcyjnym, dopóki nie pokonała jej choroba. Jej trud, jaki włożyła w wydanie historii oceny bydła w Polsce, nie poszedł na marne. Znalazły się osoby, które uznały, że jest to chyba ostatni moment, aby taką monografię opracować. Było ich wiele, w całej Polsce, ale nie można nie wymienić dwóch osób, wspomnianego już Józefa Kurowskiego i Ludomira Goździkiewicza, organizatora oceny bydła w województwie łódzkim. To ich upór i przeświadczenie o tym, że taka monografia musi się ukazać, aby ocalić od zapomnienia trud tysięcy zootechników oceny, doprowadziły do szczęśliwego finału. Pomogła w tym Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka, która przejęła wydanie drugiego tomu, poświęconego historii oceny w poszczególnych regionach Polski,  od Krajowego Centrum Hodowli Zwierząt, wydawcy pierwszego tomu monografii. Dzięki uporowi Federacji i zespołu redakcyjnego na uroczystości w Warszawie można było wręczyć pięknie wydany drugi tom „100-lecia oceny bydła w Polsce” wszystkim zasłużonym zootechnikom oceny, hodowcom, naukowcom, a jeden z pierwszych egzemplarzy trafił także do rąk ministra rolnictwa Marka Sawickiego i innych znamienitych gości. Był to godne zakończenie jubileuszu 100-lecia oceny bydła.

ksiazha_PFBIPM.jpg

Najmleczniejsze krowy w roku 2007

  • Miodunka – 20 082 l, 1191 kg tłuszczu i białka; hodowca: Ośrodek Hodowli Zarodowej w Kamieńcu Ząbkowickim  
  • Szosa – 19 402 l, 1328 kg tłuszczu i białka; hodowca: Ośrodek Hodowli Zarodowej w Kamieńcu Ząbkowickim 
  • Chrisie 85 – 18 607 l, 1281 kg tłuszczu i białka; hodowca: Ośrodek Hodowli Zarodowej w Kamieńcu Ząbkowickim 
  • Zelka 44 – 18 172 l, 1301 kg tłuszczu i białka; hodowca: Ośrodek Hodowli Zarodowej w Kamieńcu Ząbkowickim
  • Jaantje 150 – 18 080 l, 1135 kg tłuszczu i białka; hodowca: Ośrodek Hodowli Zarodowej w Kamieńcu Ząbkowickim  

Historia oceny 

Drugi tom monografii „100 lat oceny wartości użytkowej bydła w Polsce” to bardzo obszerne opracowanie historii oceny bydła mlecznego w poszczególnych województwach. Pisały je osoby, które czynnie pracowały w ocenie, znają więc trud i znaczenie tej pracy dla hodowli, znają hodowców i zootechników oceny. Wśród autorów są między innymi Jacek Barwinek, Stanisław Draus,  Karol Kamiński, Józef Kurowski, Dominik Mrówczyński, Kazimierz Przybyło, a więc osoby wielce zasłużone dla rozwoju oceny bydła w Polsce w okresie powojennym. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że wykonali oni gigantyczną pracę, aby zebrać tyle informacji o hodowcach, hodowlach i zootechnikach oceny, najlepszych stadach i najlepszych krowach w różnych latach w poszczególnych województwach w latach 1904-2004 r.  W obszerny tekst wpleciono wiele archiwalnych zdjęć, dodatkowo wzbogacających tę monografię. Warto ją polecić wszystkim hodowcom, bo mogą znaleźć w niej własne miejscowości, swoich sąsiadów, a może i swoje nazwiska. Ale na pewno znajdą historię oceny bydła na własnym terenie.  

Drugi tom monografii można zamówić w Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka. Dystrybucją zajmuje się Dział Oceny Wartości Użytkowej Bydła Mlecznego, 00-515 Warszawa, ul. Żurawia 22, tel. 022 502-33-43, e-mail: pfhb@pfhb.pl 

Źródło: "Farmer" 11/2008