- Należy mieć na tyle bogatą wyobraźnię i umiejętność patrzenia w dłuższej perspektywie czasu niż tylko jednego roku, żeby zapobiegać nadmiernemu wzrostowi cen okrasach prosperity – uważa prof. Seremak – Bulge.
- Im wyższy wzrost cen tym potem głębszy spadek. Uniknąć tego można wyłącznie dzięki lepszemu rozpoznaniu rynku i współpracy między tymi, którzy są najbliżej konsumenta, czy handlowcami i przetwórcami – wyjaśnia ekspertka.
Według prof. Jadwigi Seremak – Bulge najsłabszym ogniwem łańcucha mlecznego w Polsce są przetwórcy. Niezbędny więc dla rozwoju sektora mleczarskiego jest proces konsolidacji, co niewątpliwie wzmocniłoby pozycję negocjacyjną zakładów przetwórczych, które wciąż jeszcze są bardzo rozdrobnione.
Na XVIII Forum Spółdzielczości mleczarskiej ekonomistka zaprezentowała dwa możliwe scenariusze rozwoju. Pierwszy zakłada kontynuację procesu konsolidacji przetwórstwa w dotychczasowym tempie, czego skutkiem będzie postępująca konkurencja polsko-polska. Jej efektem jest wojna cenowa prowadząca do upadku najsłabszych przedsiębiorstw.
Drugi scenariusz przewiduje przyspieszenie procesu konsolidacji, poprzez łączenie spółdzielni i zawieranie współpracy w kwestii tworzenia wspólnej platformy sprzedaży.
Według ekspertki niezbędnym ku temu środkiem powinno być utworzenie międzybranżowej organizacji złożonej z przedstawicieli producentów, przetwórców i handlowców, która dążyłaby do rozwoju sektora mleczarskiego z poszanowaniem interesów wszystkich uczestników łańcucha mlecznego.
Jednak dopóki nie zmieni się mentalność zarządów przedsiębiorstw i nie zacznie budować się partnerskich relacji opartych na wzajemnym zaufaniu, to niestety nadal realizowana będzie pierwsza wersja z możliwych scenariuszy.
Komentarze