Dziś, ponad 20 lat po uruchomieniu pierwszego automatycznego systemu udojowego w Europie technologie okazują się podobne lub nawet bardziej efektywne, aniżeli konwencjonalne systemy udojowe, zarówno pod względem produkcyjności jak i rentowności. Dodatkowo systemy te okazały się trwałym rozwiązaniem poprawy warunków społeczno-ekonomicznych nowoczesnej hodowli bydła.

Przez ostatnie lata w wielu krajach prowadzone były liczne badania w których rozważano opłacalność gospodarstw wykorzystujących różne rozwiązania systemów doju. Fińskie badania dowiodły, że w latach 2005-06 wyższą rentowność produkcji mleka uzyskiwały gospodarstwa z tradycyjnymi rozwiązaniami w porównaniu do AMS (Automatic Milking Systems).

W 2007 roku nie notowano już większych, istotnych różnic w ekonomice porównując oba systemy. W Holandii natomiast w roku 2003 rentowność gospodarstw wykorzystujących oba systemy doju nie różniła się, a sytuacja ta utrzymywała się aż do roku 2010.

Jest oczywiste, że z zastosowaniem automatycznego systemu doju związane są różnice ekonomiczne i są one zmienne – dopasowane do konkretnego przypadku. Ważne jest by planując zastosowanie tego systemu należy ocenić to na podstawie właśnie konkretnego przypadku – ustalając plan pracy.

Analizując rentowność i całą ekonomikę inwestycji w AMS należy odpowiedzieć na jedno podstawowe pytanie: Dlaczego chcę zainwestować w roboty? Jak w większości przypadków na całym świecie w odpowiedzi znajdą się aspekty społeczne, takie jak: jakość życia, elastyczności pracy czy zdrowia – należy zaznaczyć, że są one całkowicie prawidłowe.

Badania w kilku krajach Europy Zachodniej wskazują, że często aspekty społeczne mają większy wpływ na decyzje rolników niż aspekty ekonomiczne. Ponad 66 proc. rolników stwierdziło bowiem, że ich jakość życia uległa znaczącej poprawie odkąd zdecydowali się na użytkowanie robotów udojowych.

Planując zastosowanie doju zrobotyzowanego należy rozważyć wiele aspektów jak np. koszty pracy, produkcja mleka i jej skala, poziom brakowania, żywienie, jakość mleka, początkowe koszty inwestycji, koszty eksploatacji.

W przypadku wysokich kosztów pracy rentowność systemów AMS jest większa. Ważniejsza jest jednak jakość i dostępność siły roboczej. Mając bowiem możliwość zbudowania mniejszego zespołu, ale wysoko wykwalifikowanych pracowników w sposób naturalny możemy zwiększyć wydajność pracy i tym samym rentowność działania.

Ważne jest również aby pamiętać, że ze względu na zastosowanie nowych technologii zawartych choćby w AMS, inne zadania jak wykrywanie rui czy zarządzanie stadem wymagają mniejszych nakładów pracy fizycznej i mogą być znacząco zoptymalizowane.

Przejście z dwukrotnego na trzykrotny dój może być powodem wzrostu wydajności mlecznej o 10-15 proc. od krowy. W przypadku, gdy dój trzykrotny już się odbywa zwyżka rentowności z tytułu produkcji mleka może dotyczyć lepszej obsługi indywidualnej sztuki w stadzie oraz ogólnego zarządzania. Z indywidualnym podejściem do każdej sztuki w stadzie jest również powiązana jakość mleka, która według obserwacji użytkowników jest wyższa przy wykorzystaniu robota – mniej mastitis - mniej mleka odpadowego.

Najlepszą strategią zmniejszenia wysokich kosztów początkowych związanych z budową i wyposażeniem nowej obory w roboty udojowe jest użytkowanie ich z maksymalną wydajnością – robot udojowy został zbudowany do pracy 24/7.