POCZĄTKI BYŁY TRUDNE…
Gospodarstwo powstawało w czasie przemian politycznych, co w wielu aspektach utrudniało realizację planów i dokonywanie inwestycji. Władysław Butor mając doświadczenie w rolnictwie i w handlu, zdecydował się wraz z żoną Krystyną w 1994 r. wydzierżawić gospodarstwo, w którym znajdowało się już stado bydła mlecznego. Budynki i sprzęty przejęto po istniejącym tu wcześniej PGR-ze, a więc w stanie mocno wyeksploatowanym. Konieczne były remonty maszyn i modernizacje budynków. Dopiero po kilku latach zaczęto dokupować nowe maszyny. Dodatkowym problemem okazała się konieczność walki z białaczką w stadzie bydła mlecznego. Po uporaniu się z chorobą można było zacząć prace nad poprawą wydajności. Opiekę nad stadem pan Władysław powierzył córce Bożenie, która jak sama wspomina, wówczas na temat hodowli wiedziała niewiele, ponieważ nie łączyło się to z jej kierunkiem kształcenia. Jednak wyzwanie zostało podjęte i na skutek współpracy z najlepszymi ekspertami, jak np. prof. Zygmunt Maciej Kowalski, oraz samodzielnego poszerzania wiedzy wyniki produkcyjne zaczęły szybko ulegać poprawie, co motywowało do dalszej pracy.
ZA POSTĘPEM HODOWLANYM PODĄŻYŁY WYNIKI PRODUKCYJNE
Stado przejęte w 1994 r. wymagało wiele pracy, aby uzyskać satysfakcjonujące wyniki produkcyjne. Początkowo były to 134 krowy z wydajnością na poziomie ok. 4 tys. kg mleka. Sama poprawa żywienia zwierząt sprawiła, że wydajność wzrosła już do 6 tys. kg mleka za laktację. W 2002 r. sprowadzono z Niemiec 70 jałówek, a po roku kolejne 30 szt. o wydajności na poziomie 7 tys. l. Zastane w gospodarstwie stado krów oraz to zaimportowane o wyższym potencjale produkcji stanowiły co prawda jedno stado, ale dla własnych obserwacji ocena wartości użytkowej była dla nich prowadzona osobno. Co ciekawe, po kilku latach, na skutek prowadzonej pracy hodowlanej stada te pod względem poziomu produkcji uległy wyrównaniu. Postęp hodowlany został w gospodarstwie osiągnięty m.in. na skutek ścisłej współpracy z firmą Cogent. Inwestowanie w angielską genetykę, z dużym udziałem nasienia seksowanego, przyniosło oczekiwane rezultaty. Obecnie wydajność stada wynosi ok. 12 300 kg za laktację. Rosnące wyniki produkcyjne motywowały do zwiększania skali produkcji. Aktualnie w stadzie znajduje się 450 krów mlecznych, a łącznie z młodzieżą hodowlaną stado liczy 1100 sztuk. Krowy dojone są trzykrotnie na hali udojowej typu rybia ość 2x12 stanowisk. Stado podzielone jest łącznie na 7 grup technologicznych: 3 grupy w laktacji + tzw. grupa fresh, 2 grupy w zasuszeniu (zasuszenie i okres przejściowy) oraz porodówka. Dzięki temu żywienie jest możliwie najbardziej dostosowane do potrzeb pokarmowych poszczególnych grup, a jednocześnie najbardziej ekonomiczne. „Najbogatszy” TMR przeznaczony jest dla krów o wydajności dobowej powyżej 48 l. Co ważne, zwierzęta karmione są niemal w 100 proc. paszami wyprodukowanymi w gospodarstwie. Jedynymi dodatkami z zewnątrz są mieszanki mineralno-witaminowe, preparaty mlekozastępcze oraz śruta poekstrakcyjna sojowa dla najwydajniejszych sztuk. Cenną paszę stanowi tu makuch rzepakowy stanowiący produkt uboczny funkcjonującej w gospodarstwie tłoczni oleju, pokrywający w dużym stopniu potrzeby białkowe krów.
Sukces hodowlany w tym gospodarstwie zależy w dużej mierze od pierwszego ogniwa łańcucha produkcyjnego, a więc od podejścia do odchowu cieląt. To od opieki nad tą grupą zwierząt zależą dalsze wyniki produkcyjne. Cielęta utrzymywane są tu głównie w zewnętrznych budkach, dzięki czemu nie obserwuje się problemów z chorobami układu oddechowego. Żelazną zasadą wprowadzoną przez panią Bożenę jest podawanie 4 l siary po porodzie. Nawet jeśli cielę za pomocą smoczka pobierze mniej, brakująca ilość podawana jest za pomocą sondy. Dodatkowo w gospodarstwie realizowany jest szeroki zakres profilaktyki, do której można zaliczyć rutynowe szczepienia na IBR oraz BVD, jak również okresowe szczepienia cieląt na beztlenowce. W efekcie tych działań w stadzie nie występują problemy z biegunkami cieląt. W celu kontroli efektów programu odchowu cieląt wdrożono zasadę ważenia cieląt w kluczowych momentach odchowu.
Dzięki dobrym parametrom rozrodu oraz odchowu cieląt gospodarstwo może sobie pozwolić na sprzedaż ok. 90 jałówek hodowlanych w roku, co przynosi zauważalny przychód.
DYWERSYFIKACJA I KOMPLEMENTARNOŚĆ PRODUKCJI
Hodowla była kierunkiem priorytetowym, jednak konieczne było poszukiwanie alternatywnych źródeł dochodu na wypadek dekoniunktury w sektorze mleczarskim. Dlatego w 2011 r. powstał pomysł wybudowania biogazowi wraz z gorzelnią. Był to dosyć nowatorski model, dla którego brakowało gotowego wzorca. Jednak dopracowanie systemu sprawiło, że układ ten pracuje do dziś. Obecnie w gospodarstwie funkcjonuje również tłocznia oleju przerabiająca rzepak od okolicznych rolników, która w ciągu roku wytwarza ok. 1 100 000 kg oleju.
W gospodarstwie pracuje obecnie biogazownia o mocy 1 MW. Główne substraty to: obornik i gnojowica bydlęca, wywar z gorzelni oraz odpady z przetwórstwa spożywczego, a także niewielka ilość kiszonki z kukurydzy. Wytworzony prąd jest sprzedawany do sieci, natomiast powstałe ciepło zużywane jest w gospodarstwie. Część ciepła z biogazowni wykorzystuje gorzelnia, a pozostała ilość zużywana jest na budynki inwentarskie, warsztaty oraz suszarnię zbóż.
byW gospodarstwie wykorzystywany jest cenny produkt uboczny, jakim jest poferment z biogazowni. Po separacji powstaje frakcja płynna, która jako nawóz trafia na pola, natomiast frakcja stała o zawartości suchej masy na poziomie 25 proc. wykorzystywana jest w oborach jako ściółka. Po jej zużyciu po raz kolejny trafia jako substrat do biogazowni, a następnie jako wartościowy nawóz na pola uprawne.
Gorzelnia produkuje zaś 1 200 000 l destylatu na rok, z którego następnie produkowany jest alkohol z przeznaczeniem na biopaliwa oraz niewielkie ilości na wódki smakowe oparte na naturalnych sokach.
Można powiedzieć, że obecnie gospodarstwo Grupy Butor jest samowystarczalne. Jak zauważa Pan Władysław, udało im się stworzyć „przyrodnicze perpetuum mobile”.
Józef Cogiel, kierownik kategorii produktów preparaty mlekozastępcze dla cieląt, Trouw Nutrition
Trouw Nutrition Polska współpracuje z fermą bydła Butor od 2005 r. Od początku to gospodarstwo szukało własnych dróg zwiększania efektywności produkcji mleka, jednocześnie zachowując optymalne warunki dobrostanu utrzymywanych zwierząt. Kluczem do sukcesu produkcyjnego stada krów było podejście do odchowu cieląt i młodzieży hodowlanej jak do ważnej inwestycji w przyszłość gospodarstwa, a nie jak do koniecznego kosztu na drodze do wieku rozpłodowego i produkcyjnego. Ustalanie wszelkich nowych rozwiązań dotyczących odchowu cieląt odbywa się zawsze po wcześniejszym przeglądzie i analizie stanu obecnego. Najpierw identyfikuje się problem, potem szuka się możliwych rozwiązań i przeprowadza się ich ocenę. Kolejnym krokiem jest na wspólnym spotkaniu z panią Bożeną Butor-Fleszar, współwłaścicielem gospodarstwa i kadrą zarządzającą, wybór najlepszego rozwiązania. Następstwem dokonanego wyboru jest wdrożenie systemu odchowu opierające się na wcześniej opisanych zasadach, a za jakość wdrożenia odpowiada zootechnik na fermie. Kluczowe w całym procesie są: monitorowanie uzyskiwanych wyników hodowlanych i ewentualne korekty. Według wcześniej opisanych zasad na fermie państawa Butor został wdrożony nowy program odchowu oparty na nowm preparacie mlekozastępczym z oferty Trouw Nutrition Polska- Sprayfo Delta. Preparat ten otwiera nową linię produktową ECM (Energetyczne Mleko dla Cieląt) i w możliwie najpełniejszy sposób odwzorowuje mleko matki. Głównymi punktami wdrożenia było ustalenie zasad rozpuszczania proszku i koncentracji, którą ustaliliśmy zgodnie z zaleceniami na poziomie 135 g proszku w litrze gotowego pójła (0,135 kg proszku i 0,865 litra wody = 1 l pójła mlecznego). Następnie zintensyfikowaliśmy program karmienia, ustalając w okresie 3-6 tyg. życia cielęcia dawkę 2 x 4 l = 8 l dziennie, co daje dawkę 1080 g proszku dziennie/cielę/dzień. Bardzo istotne w całym programie jest indywidualne traktowanie cieląt w dwóch pierwszych tygodniach życia, wtedy występuje największa zmienność osobnicza, a o kondycji w tym czasie decydują przygotowanie krowy do porodu i przebieg porodu. Działania żywieniowe w okresie pierwszych 6 tyg. nastawione są na: uzyskanie odpowiedniej odporności (siara), ustawienie prawidłowego metabolizmu, profilaktykę zdrowotną. Trzy końcowe tygodnie odchowu służą do doprowadzenia cielęcia do odsadzenia od mleka i intensyfikacji pobrania paszy starterowej, której pobranie w dniu odsadzenia wynosi ok. 2 kg/dzień. Właściciele fermy wyznają zasadę, że pomiar wagi i przyrostów cieląt jest tak samo ważny, jak rejestracja wydajności krów. Po pierwszej fazie wdrożenia została zakupiona waga i obecnie cielęta są regularnie ważone w dniu urodzenia, po miesiącu życia, w dniu odsadzenia z mleka i tydzień po odsadzeniu. Te dwa ostatnie ważenia dają bardzo cenną informację, jak dobrze przygotowaliśmy cielęta do odsadzenia, a brak tzw. dołka odsadzeniowego potwierdza skuteczność przyjętego programu. Średnie dzienne przyrosty od urodzenia do końca 9. tyg. życia na fermie Butor wynoszą ok. 800 g dziennie.
Komentarze