Tytułem wstępu dla czytelników niezaznajomionych ze sprawą należy napisać, że obora znajdująca się w gospodarstwie państwa Ksionków jest modelowym przykładem bardzo taniego obiektu dla krów mlecznych. Jednocześnie wyniki produkcyjne oraz poziom zdrowotności stada świadczą o tym, że warunki zapewniane zwierzętom są bardzo dobre.

Nasza pierwsza wizyta w gospodarstwie Kazimierza i Iwony Ksionków miała miejsce niemal dwa lata temu. Wygląd obiektu nas zaskoczył, pomimo że byliśmy uprzedzeni o jego nietypowej konstrukcji. Kolejnym, śmiało można powiedzieć, szokiem była analiza RW z Federacji (wydajność w tamtym czasie przekraczała 10 tys. kg).

SZERSZY STÓŁ PASZOWY

Już na pierwszy rzut oka widać, że dokonano poważnych zmian, rozbudowując obiekt. Równolegle do strefy legowiskowej (mieszczącej wcześniej również krótki stół paszowy) dobudowano dużą wiatę, mieszczącą szeroki korytarz paszowy. Po dokładniejszych oględzinach zauważyliśmy zwiększoną liczbę legowisk.

To nie koniec inwestycji. Rolnicy zdecydowali się również na zakup wozu paszowego, który znacznie usprawnił przygotowywanie i zadawanie paszy krowom oraz młodzieży. Poprzednie, bardzo wysokie wyniki produkcyjne rolnicy osiągnęli bowiem, żywiąc zwierzęta metodą tradycyjną.

CIĄGŁY WZROST WYDAJNOŚCI

W ciągu niespełna dwóch lat średnia wydajność mleczna wzrosła z 10 300 kg do ponad 11 400 kg. Ten wynik wraz z utrzymującymi się wysokimi parametrami zdrowotności pokazuje najlepiej, jak czują się w obiekcie mlecznice. Warty podkreślenia jest fakt, że Ksionkowie zajęli pierwsze miejsce w kategorii jakość mleka w konkursie "Najlepszy dostawca mleka Hochland Polska" w 2018 r. Jednocześnie obiekt jest również wygodny w obsłudze, a dobudowanie szerokiego stołu paszowego pozwoliło na usprawnienie pracy przy karmieniu mlecznic.

Niewątpliwe zalety obiektu spowodowały, że rolnicy postanowili powiększyć pogłowie. W czasie naszej wizyty obora mogła pomieścić 33 zwierzęta (w chwili składania numeru do druku trwają pracę nad wykończeniem kolejnych 12 legowisk). Pokazuje to wielką zaletę obiektu - wraz ze wzrostem stada można dobudowywać

kolejne elementy obory, co znacznie ogranicza początkowe koszty inwestycji i daje dużą elastyczność w zagospodarowaniu środków.

ROZWI Ą Z A N I E B U DZ ĄCE C I EK AWOŚĆ

Zainteresowanie, z jakim spotkał się temat taniego budownictwa po naszych publikacjach na łamach "Farmera" oraz na portalu farmer.pl, poskutkowało zaproszeniem Pawła Ksionka w roli prelegenta na organizowane przez nas konferencje. Rolnicy chcący stawiać tanie obiekty, dzięki którym będzie możliwe utrzymywanie krów w systemie zimnego wychowu, mają wiele obaw co do postrzegania takich obór przez służby weterynaryjne.

- Miłym zaskoczeniem po mojej prezentacji podczas konferencji "Farmera" była dość znaczna grupa hodowców, którzy zgłaszali się z indywidualnymi pytaniami dotyczącymi rozwiązań zastosowanych w naszym gospodarstwie. Coraz mniej osób podaje w wątpliwość możliwość hodowli wysokowydajnych krów w warunkach zimnego wychowu. Świadomość tego, że wysokowydajna krowa czuje się dobrze w warunkach zimy, jest coraz większa. Pytania dotyczyły m.in. kwestii formalnych i obaw, jakie mają hodowcy odnośnie postrzegania tego typu rozwiązań przez służby weterynaryjne, które według relacji hodowców potrafią niestety dość dowolnie interpretować przepisy dotyczące dobrostanu zwierząt - mówi Paweł Ksionek, syn właścicieli gospodarstwa i główny pomysłodawca inwestycji.

Jak widać na przykładzie gospodarstwa Kazimierza i Iwony Ksionków, warto sięgać po nietypowe rozwiązania budowlane, dzięki którym możemy zaoszczędzić wiele środków. Co ważne, obiekt tani może być jednocześnie komfortowy dla zwierząt, jak i wygodny w codziennej obsłudze.