Rok 2019, rozpoczął się dla sektora krajowej wołowiny mocnym akcentem, mianowicie ujawnieniem afery nielegalnego uboju pourazowego bydła w niewielkiej ubojni, w Kalinowie na Mazowszu. Przedstawiony w mediach proceder szybko położyły się cieniem nie tylko na marce polskiej wołowiny, jej jakości ale i zapewnieniu bezpieczeństwa zdrowotnego mięsa przez krajowe służby weterynaryjne. Przedstawiciele branży mięsnej mówili wówczas jednogłośnie, że utrata wizerunku i jego odbudowy oraz poniesione straty są trudne do oszacowania.
Temat poniesionych strat, za przyczyną zdarzeń, które miały miejsce w Kalinowie, powracał przez cały rok, w rozmowach z hodowcami bydła o sytuacji cenowej na rynku wołowiny. Dlatego też pytamy dr Mariusza Dziwulskiego, analityka sektora rolno-spożywczego PKO Banku Polskiego, jak duże oddziaływanie na rynek cen bydła mięsnego miała ujawniona na początku 2019 r. tzw. afera z nielegalnym ubojem bydła w Kalinowie.
Jak ocenia ekspert, efekt afery z nielegalnym ubojem bydła w Polsce miał negatywny, ale jednak krótkoterminowy wpływ na rynek. Ceny, po ok. 6-proc. spadku, dość szybko wróciły do poziomów zbliżonych do tych sprzed jej wybuchu. - W kolejnych miesiącach notowano dalsze spadki cen w kraju, jednak z uwagi na inne, niż afera, czynniki. Przeciętna cena skupu bydła w pierwszych 11 mies. 2019 była niższa o 3,1 proc. r/r (za GUS) – wyjaśnia dr Dziwulski.
W całym 2019 r. w znacznym stopniu do obniżek przyczynił się malejący eksport. Według MRiRW sprzedaż zagraniczna mięsa wołowego (świeże i mrożone) z Polski w I-IX 2019 zmniejszyła się o 7,1 proc. r/r. - Warto zauważyć, że spadki eksportu notowano już wcześniej, bo od czwartego kwartału 2018 r. z uwagi na wstrzymanie sprzedaży do Turcji i mniejszy popyt w UE. Z tego powodu wpływ afery na wyniki eksportowe można uznać za ograniczony. Spadek sprzedaży z Polski poza UE wpłynął ujemnie na cały unijny handel wołowiną. Jednak osłabienie w popycie poza UE widoczne było przede wszystkim w przypadku zwierząt żywych (eksport żywego bydła jest istotnie większy niż mięsa – w 2018 r. o ok. 50%). Spadła przede wszystkim sprzedaż bydła żywego z Hiszpanii i Niemiec, skutkując wzrostem ubojów w tych krajach oraz mniejszym popytem na wołowinę m.in. z Polski (głównie Niemcy). Dodatkowo obawy związane z brexitem zwiększyły skalę ubojów w Irlandii w pierwszej połowie 2019 r. – mówi analityk PKO BP.
- Dane Eurostatu wskazują na znaczący spadek unijnej sprzedaży bydła żywego przeznaczonego na ubój w wadze powyżej 300 kg (z wyłączeniem jałówek i krów) – o 43% w pierwszej połowie 2019. Tłumaczy to silniejszy spadek cen byków w relacji do pozostałych kategorii żywca wołowego. W lipcu br., gdy obserwowano szczyt spadków, ceny byków >24 mies. były w Polsce niższe o 19 proc. r/r podczas gdy ceny bydła ogółem zmalały o 14% r/r (za MRiRW) – wyjaśnia dr Mariusz Dziwulski. Jednocześnie zauważa, że w drugiej połowie nastąpiło lekkie odbicie w unijnym handlu bydłem, co wpływało już na istotne złagodzenie spadków cen.
Czytaj również >>> Kolejna rzeźnia bydła na celowniku aktywistów
>>>McKeen Beef: Czynności przy rozładunku zwierząt, to nie jest znęcanie się
Komentarze