Ardanowski poinformował w PolskimRadio24, że we wtorek w ramach "Porozumienia Rolniczego" rusza zespół roboczy dotyczący wołowiny. Wyjaśnił, że przedstawiciele organizacji rolniczych będą dyskutowali o tym, jak ratować rynek wołowiny i jak "zapobiec temu hejtowi, który nas dotyka".

"To element wojny handlowej"

- Jestem przekonany, że jest to element wojny handlowej, ponieważ rynek jest nasycony żywnością. Kraje, które mają duży eksport, trochę z przerażeniem patrzą, jak Polska - przepraszam za wyrażenie - rozpycha się na rynkach międzynarodowych. Szukamy nowych rynków i w Azji i w Afryce, w krajach muzułmańskich - powiedział. Dodał, że eksport żywności z Polski bardzo rośnie i staliśmy się krajem uzależnionym od eksportu.

- Produktów mlecznych trzeba wyeksportować około 40 proc., mięsa drobiowego - staliśmy się jednym z największych producentów na świecie - około 50 proc. może nawet więcej, wołowiny 70-80 proc. musimy wyeksportować - poinformował.

Rozmowy na temat eksport wołowiny

- Niech siadają do stołu (w ramach "Porozumienia Rolniczego") ci, którzy się na tym znają (...), w tym przypadku na wołowinie, na rynku, na tym jak produkować najwyższej jakości tę kulinarną, jak ją znakować, żeby konsumenci ją rozpoznawali i ufali temu znakowaniu, jak zdobywać rynki międzynarodowe, między innymi jak utrzymać ubój halal, który jest potrzebny dla muzułmanów - wyjaśnił.

Wskazał, że rynek muzułmański liczy 1,1 mld ludzi, więc my nie możemy z niego zrezygnować. - To jest rynek właściwie dla nas może eksportowo najważniejszy. On się rozwija (...) rok do roku mamy 23 proc. wzrost żywności do Turcji - poinformował.

"Zdyskwalifikowanie polskiej żywności"

- Więc tam fachowcy będą rozmawiali (na zespole), jak przeciwdziałać również temu hejtowi. Ja uważam, że wyolbrzymianie jakiegoś pojedynczego przypadku, który nie powinien mieć miejsca zgadzam się z tym (...) to w przypadku niektórych krajów, przede wszystkim Czech i Słowacji, to jest element zdyskwalifikowania polskiej żywności na tamtych rynkach, bo chcą rozwijać swoje rolnictwo - powiedział.

Prowadząca rozmowę pytała, czy nie jest to także element walki z Polską, z polskim rządem.

- Ja bym chyba aż tak daleko nie szedł - odpowiedział minister rolnictwa. Dodał, że spotyka się w Brukseli z ministrami rolnictwa innych krajów, ale nikt nigdy go nie pytał o praworządność, o sądy, czy Konstytucję.

20 lutego br. zainaugurowano spotkania w ramach "Porozumienia Rolniczego". W pierwszym spotkaniu ogólnym wzięli udział przedstawiciele 168 organizacji związanych z rolnictwem, przetwórstwem i handlem. Ideę "Porozumienia Rolniczego" objął patronatem prezydent RP Andrzej Duda.

Porozumienie Rolnicze ma być platformą, która pozwoli w sposób instytucjonalny na prowadzenie dialogu nt. problemów występujących w rolnictwie. Ma umożliwić, poprzez rozmowy między uczestnikami rynku żywnościowego (rolników, przetwórców, handel i konsumentów), wypracowanie rozwiązań najlepszych dla wszystkich tych grup.