Na wysokości wpływów w związku reprezentującym producentów bydła mięsnego składają się przede wszystkim: dotacja państwowa - 2,2 mln zł (rocznie), środki z funduszu promocji wołowiny - 1,75 mln zł oraz pieniądze ze składek - 1,25 mln zł.

Profesor Jasiorowski uświadamiał rolnikom jeszcze w kwietniu, że mogą decydować o wydatkach i poprawie ekonomicznej produkcji.

List otwarty profesora przyniósł efekt, a hodowcy licznie przybyli na Walne, co doprowadziło do wyłonienia nowego zarządu PZHiPBM, na którego czele stanął Paweł Dakowski.

Dakowski zapowiedział, że przeprowadzi audyt, który oceni, na co były wydawane pieniądze PZHiPBM.

Profesor Jasiorowski zauważył, że w przeliczeniu na jednego zatrudnionego w związku jest ok 170 tys. zł., a na jednego członka ok. 6 tys. zł. - Są to sumy duże, co nakłada na zarząd dużą odpowiedzialność, a rolników upoważnia do oczekiwań na znaczące rezultaty - pisał Jasiorowski do hodowców.

Poniżej prezentujemy "Sprawozdanie finansowe Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego za rok obrotowy 2012".