Negatywny wpływ pandemii COVID-19 na ceny skupu bydła wynika głównie z utrudnień eksportowych. Polska eksportuje znaczną większość wyprodukowanego mięsa wołowego, dlatego też zablokowanie kanałów dystrybucji miało tak silny i szybki wpływ na ceny. W ocenie analityków z Crédit Agricole, negatywna dla polskiego eksportu była jego struktura, gdzie wśród głównych importerów polskiej wołowiny znajdują się kraje o największej liczbie zakażeń (Włochy, Hiszpania, Wielka Brytania).

Ponadto popyt na wołowinę został szczególnie silnie dotknięty skutkami pandemii ze względu na wysoki udział kanału HoReCa (hotele, restauracje, kawiarnie) w spożyciu tego gatunku mięsa, jak informują eksperci z Crédit Agricole. Podkreślają również, że popyt ten charakteryzuje się wysoką elastycznością dochodową. Określa ona zmiany wielkości popytu pod wpływem zmian dochodu konsumenta. W ostatnim czasie z dochodem bywa różnie, a wzmożona niepewność na rynku pracy skłania część konsumentów do „zaciskania pasa”.

Na podstawie wspomnianego powyżej wysokiego udziału kanału HoReCa w spożyciu wołowiny i wysokiej elastyczności dochodowej popytu na nią, analitycy z Crédit Agricole uważają, że w porównaniu do innych gatunków mięsa odbudowa popytu na wołowinę będzie powolna.

W stosunku do zeszłego roku cena skupu bydła w kwietniu była niższa o 5,7 proc. (spadła do 6,12 zł/kg), zaś cena pasz dla bydła wzrosła o 2,4 proc. (do 1,59 zł/kg), w skutek czego relacja cen żywiec/pasza ukształtowała się na poziomie 3,88 wobec 4,06 przed rokiem, jak wynika z prezentowanych danych. Sygnalizuje to wyraźne pogorszenie opłacalności produkcji w ujęciu rocznym, jak zaznaczają analitycy.

– Uwzględniając sytuację na unijnym i krajowym rynku wołowiny oczekujemy, że cena skupu bydła w Polsce na koniec 2020 r. wyniesie ok. 6,25 zł/kg oraz 6,50 zł/kg na koniec 2021 r. Głównym czynnikiem ryzyka dla naszej prognozy jest dalszy przebieg pandemii COVID-19 – informują eksperci z Crédit Agricole.