O skalę zainteresowania taką formą rozwoju produkcji bydła opadowego i szczegóły współpracy pytamy Adama Bindugę, Dyrektora ds. Współpracy z Partnerami Agrobiznesowymi, Credit Agricole.
- Na rynku wołowiny mamy do czynienia z historycznie wysokimi cenami skupu, jakich nie notowano przez ostatnich kilka lat. Od drugiej połowy 2020 r. w zasadzie ceny stale rosną. Jednym z czynników wpływających na popyt i ceny jest rosnący eksport. W efekcie tych zmian wielu rolników decyduje się na rozpoczęcie tej produkcji, niekiedy traktując ją jako środek kompensujący przy dotychczasowej produkcji, bądź jako alternatywę dla mniej stabilnej działalności, jaką jest chociażby produkcja trzody chlewnej – mówi Adam Binduga,.
- Trzeba jednak pamiętać o tym, że wysoka cena skupu nie zawsze oznacza wysoką opłacalność. W przypadku rynku wołowiny sytuacja znacznie się poprawiła w porównaniu do warunków sprzed pół roku. Relacja cen wołowiny do cen pasz wzrosła osiągając współczynnik ok. 4,4, ale brakuje jej jeszcze trochę do dobrych lat 2016/2017 r. Klimat do rozwoju tego sektora w Polsce jest więc sprzyjający, trendy są pozytywne co potwierdza rosnąca liczba zapytań od naszych klientów - dodaje Binduga.
Sprawdź preferencyjne warunki finansowania dla rolników!
Zdaniem specjalisty, duży potencjał do rozwoju branży tworzy możliwość finansowania cykli produkcyjnych opasa wołowego w oparciu o rynek kontraktacji. Ten sektor jest jeszcze w kraju słabo rozwinięty, ale zyskuje na popularności i powinien stać się realną alternatywą dla produkcji na wolny rynek.
Możliwości finansowania cykli produkcji opasa wołowego
Słabym punktem, jaki zauważa w sektorze wołowiny Adam Binduga, jest ograniczona dostępność cieląt do opasu na krajowym rynku i wynikający z tego rosnący import zwierząt. Dodatkowo ceny importowanych zwierząt są powiązane z ryzykiem kursowym euro. W efekcie za określoną kwotę PLN obecnie można kupić dużo mniej sztuk, niż np. przed rokiem. Według rozmówcy największym zainteresowaniem cieszą się cykle produkcyjne mieszczące się kosztach 80 - 120 tys. zł. finansowanej wielkości stad.
Realizowana ostatnio polityka pieniężna, obejmująca m.in. podniesienie stóp procentowych wpływa na wzrost kosztów kredytu bankowego, ale jak uważa Adam Binduga, pomimo tego trudno o konkurencyjną alternatywę, ponieważ nie decydując się na kredytowanie zakupu, pozostaje zakup gotówkowy, co w wielu przypadkach jest nieopłacalne lub kredyt kupiecki na dość długi okres; najgorszym wyborem, co się niestety czasem zdarza, są oferty firm lichwiarskich, przed którymi szczególnie przestrzega.
Sprawdź ogłoszenia dotyczące bydła na Giełdzie Rolnej
- Finansowanie w ramach, jak to sami nazywamy, programu partnerskiego jest jednym z bezpieczniejszych modeli produkcji dla hodowcy, kontrahenta i banku, co jest szczególnie ważne w dzisiejszych czasach. Bank w tym modelu moderuje relacje stron z korzyścią dla wszystkich. Dodatkowym atutem jest obsługa rolnika w naszym banku. Nasi doradcy agrobiznesowi docierają bezpośrednio do gospodarstw rolnych. Postawiliśmy na sieć doradców mobilnych, jest ich obecnie 60 w całej Polce. Jesteśmy więc w stanie obsłużyć w zasadzie każdą gminę, dzięki czemu rolnik nie musi fatygować się do „okienka” banku, aby wypełnić wniosek. Nasz doradca przyjeżdżając do rolnika jest w stanie bezpośrednio i na miejscu, w jego gospodarstwie, załatwić wszystkie formalności – informuje Adam Binduga.
Komentarze