W dobie koncentracji i intensyfikacji produkcji zagospodarowanie użytków zielonych na drodze żywienia pastwiskowego traci coraz bardziej na znaczeniu. Czy w takim razie spacerujące po pastwiskach krowy zupełnie znikną z krajobrazu rolniczego? Może nie tak szybko. Użytki zielone wykorzystywane pastwiskowo w określonych przypadkach stanowią cenne źródło pokarmu.

PASTWISKO NIE DLA REKORDZISTEK

Wykorzystanie pastwiska w żywieniu bydła nie znajduje miejsca w intensywnym użytkowaniu bydła, szczególnie mlecznego. Natomiast w produkcji ekstensywnej jak najbardziej. Wynika to przede wszystkim z niższych kosztów pozyskiwania paszy. Jak podaje prof. dr hab. Piotr Goliński, stosunek kosztów produkcji pasz w zestawieniu pastwisko:kiszonka:pasza treściwa wynosi w strefie klimatu umiarkowanego: 1:2:4. Z kalkulacji tej wynika, że koszt produkcji kiszonek z użytków zielonych jest dwukrotnie wyższy niż pozyskiwania paszy na drodze wypasu, a koszt produkcji pasz treściwych jest wyższy aż czterokrotnie. Wyższe koszty produkcji pasz stanowiących komponenty mieszanki TMR zwracają się przy intensywnej produkcji, szczególnie w przypadku produkcji mleka. Żywienie stad mlecznych o wydajnościach przekraczających 10 tys. l jest na tyle dopracowane, że nie ma w nim miejsca na wprowadzanie dodatkowego składnika w postaci zielonki pastwiskowej, która zburzyłaby całą dawkę pokarmową. Dodatkowo trzeba zaznaczyć, że wysokoprodukcyjne stada nie byłyby w stanie osiągać tak dużych wydajności, opierając dawkę na zielonce. Wynika to z wysokiej koncentracji dawki pokarmowej zarówno pod względem białka, energii, jak i suchej masy. Ze względu na niską zawartość suchej masy w zielonce zwierzęta nie byłyby w stanie dostarczyć dostatecznej ilości składników pokarmowych wynikających z zapotrzebowania produkcyjnego. Limitującym czynnikiem jest więc również zdolność pobrania paszy.

WYPAS W PRODUKCJI EKSTENSYWNEJ I EKOLOGII

Użytkowanie pastwiskowe, o ile nie znajduje szerszego zastosowania w intensywnej produkcji zwierzęcej, z powodzeniem może być stosowane w produkcji ekstensywnej i ekologicznej. Wypas bydła mięsnego na terenach zadrzewionych, pochyłościach jest niejednokrotnie jedynym możliwym sposobem zagospodarowania użytku zielonego. Bydło przebywające na tego typu pastwiskach stanowi doskonałe wręcz narzędzie do usuwania niepotrzebnej roślinności, chroniąc tym samym użytek przed nadmiernym zarastaniem. Użytkowanie pastwiskowe jest również nieodzownym elementem ekologicznej produkcji mleka. Z jednej strony niższe plony zielonki osiągane w tego typu produkcji generowałyby zbyt wysokie koszty zbiorów, nieadekwatne do osiąganych wydajności. Z drugiej zaś strony w produkcji ekologicznej pastwisko w żywieniu bydła stanowi źródło cennych składników trafiających do mleka, których nie znajdziemy w paszach konserwowanych, a których coraz częściej poszukują świadomie i zdrowo odżywiający się konsumenci. Przykładowo, zawartość korzystnych dla zdrowia człowieka kwasów CLA jest niemal pięciokrotnie wyższa w mleku krów żywionych pastwiskowo w porównaniu do tych, których dawka pokarmowa opiera się wyłącznie na mieszance TMR. Aby wypas bydła był powszechniej stosowany, potrzebna byłaby odpowiednia motywacja, jaką wprowadziła np. mleczarnia Friesland Campina w Holandii. Otóż mleczarnia wypłaca producentom premię za wypas tzw. outdoor grazing premium w kwocie 1,5 euro za 100 kg mleka. Kryterium otrzymania dopłaty jest wypas przez co najmniej 6 godzin dziennie przez minimum 120 dni w roku. Alternatywą jest jeszcze premia za tzw. partial outdoor grazing premium w kwocie 0,46 euro za 100 kg mleka w przypadku wypasu minimum 25 proc. stada bydła w gospodarstwie przez co najmniej 120 dni w roku.

ZALETY UŻYTKOWANIA KOŚNEGO

W intensywnej produkcji, jaka przeważa w przypadku gospodarstw mlecznych i nie stanowi coraz częściej wyjątku w przypadku produkcji bydła mięsnego, efektywniejszą formą eksploatacji użytków zielonych jest ich użytkowanie kośne. Przewaga zbioru mechanicznego zielonki nad użytkowaniem pastwiskowym polega przede wszystkim na możliwości utrzymania porządku na użytku zielonym oraz ograniczaniu występowania strat pozyskiwanej paszy do minimum. Wspomniany porządek wynika m.in. z braku niedojadów, jakie pozostają po wypasie bydła. Konieczne jest wówczas dodatkowe koszenie i zebranie materiału, który ze względu na zanieczyszczenie odchodami nie nadaje się do skarmiania i musi trafić na płytę obornikową. Dodatkowo w miejscach, w których krowy oddały mocz, szczególnie w okresach suszy, powstają łyse place. Z kolei w miejscach, gdzie znalazły się odchody, pomimo pojawienia się bujnego odrostu, krowy niechętnie pobierają zielonkę. W związku z tym dochodzi do stopniowego ograniczania powierzchni pastwiskowej na rzecz kumulujących się strat paszy. W przypadku użytkowania kośnego tego typu problemy nie występują, gdyż za każdym pokosem zbierany jest cały, niezanieczyszczony materiał, a czystość w tym przypadku zależy w największym stopniu od jakości pracy maszyn zielonkowych.

Podsumowując, możemy mieć nadzieję, że pasące się na łąkach bydło nie zniknie całkiem z krajobrazu rolniczego. Obrazek ten mogą uratować mniejsze gospodarstwa rodzinne oraz te prowadzące produkcję ekologiczną, której "owoce" są coraz bardziej pożądane przez konsumentów.

 

Artykuł ukazał się w numerze 4/2018 miesięcznika "Farmer"