W 55 gospodarstwach z 350 stwierdzono bakterię Coxiella burnetii. Ponieważ niesie ona także zagrożenie dla małych koźląt, wybite zostały ciężarne kozy.
Holenderska gazeta "De Volkskrant" poinformowała, że zarządzenie to dotyczy hodowli w prowincji Brabancja Północna na południu kraju. Na południu i wschodzie Holandii hoduje się około 375 tys. kóz. Od ubiegłego roku na "kozią grypę" zachorowało 2300 osób.
Wirus ten wywołuje objawy podobne do zwykłej grypy. W ciężkich przypadkach może prowadzić do zapalenia płuc. Aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa, już na początku 2009 roku rozpoczęto kampanię szczepień, która ma potrwać do 2011 roku.
Na wybicie zdrowych ciężarnych samic zdecydowano się na wniosek ekspertów, którzy uznali, że jest to konieczne dla ochrony ludzi przed tą chorobą. Zagrożenie polega na tym, że podczas porodu właśnie uwalnia się bakteria wywołująca "kozią grypę".
Oficjalnie choroba nazywana jest gorączką z Queensland (lub w skrócie gorączką Q), od nazwy stanu w północno-wschodniej Australii, gdzie zdiagnozowano ją po raz pierwszy w 1937 roku u pracowników rzeźni.
Źródło: PAP
Komentarze