Z poprawiającej się kondycji płatniczej lecznic weterynaryjnych oraz badań można wnioskować, że mimo wysokiej inflacji właściciele zwierząt prędzej odmówią czegoś sobie, niż oszczędzą na swoim pupilu - zwróciła uwagę w rozmowie z PAP Halina Kochalska z BIG InfoMonitor. Coraz więcej Polaków, jak dodała, decyduje się na przygarnięcie zwierzaka, czemu sprzyja upowszechnienie się hybrydowego modelu pracy.
Według danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor zaległe zadłużenie weterynarzy wobec banków i dostawców systematycznie maleje; w ostatnim roku spadło do 30,7 mln zł. Poprawia się też wiarygodność płatnicza sklepów zoologicznych, choć producenci karmy mają się gorzej.
Wraz ze wzrostem znaczenia zwierząt domowych rozwija się branża weterynaryjna i rynek usług, nowych rozwiązań żywieniowych, zabawek oraz akcesoriów dla zwierząt domowych. "Z ostatniego badania +Problemy finansowe i zadłużenie Polaków+, zrealizowanego na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor wynika, że zwierzaka ma niemal dwie trzecie ankietowanych, a powszechna drożyzna nie skłoniła rodaków do oszczędzania na swoich pupilach. Ponad połowa badanych nie zmieniła podejścia do tej kategorii wydatków, 14 proc. respondentów wprowadziło ograniczenia, a jedna trzecia je zwiększyła" - wskazano w raporcie BIG InfoMonitor.
Zdaniem Haliny Kochalskiej powodem może być m.in. drożejąca opieka zdrowotna nad pupilami. "Koszt standardowej wizyty u weterynarza waha się w okolicach 50-100 zł, do tego należy doliczyć opłaty związane z zabiegami. Poza tym im zwierzak starszy, tym wydatki na zdrowie większe" - zaznaczyła ekspertka. Zauważyła, że coraz popularniejsze stają się pakiety medyczne dostępne w wybranych punktach weterynaryjnych oraz ubezpieczenia kosztów leczenia czy nawet śmierci zwierzaków, które można nabyć indywidualnie lub w ramach np. polisy mieszkaniowej. Przywołała wyniki analizy preferencji zakupowych opiekunów zwierząt domowych w Polsce z której wynika, iż najwięcej osób (36 proc.) wydaje miesięcznie na utrzymanie zwierzaka od 101 do 200 zł.
Z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz bazy informacji kredytowej BIK można wnioskować, że weterynarze z powodzeniem wykorzystują sprzyjające im okoliczności. Zaległe zadłużenie firm z branży weterynaryjnej, które na początku pandemii przekraczało 36 mln zł (dane z 31 marca 2020 r.) pod koniec grudnia 2021 r. było o blisko 8 proc. niższe, sięgając 33,4 mln zł. Spadkowy trend utrzymał się w 2022 r., a długi weterynarzy zmniejszyły się o kolejne 8 proc. i wynoszą 30,7 mln zł. W tym czasie przeterminowane zobowiązania wszystkich firm wzrosły.
Więcej gabinetów weterynaryjnych
Prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor zwrócił uwagę, że w obecnej sytuacji gospodarczej niewiele branż może pochwalić się takimi wynikami i dobrymi perspektywami na przyszłość. - Cała branża powiązana ze zwierzętami domowymi korzysta ze zmian cywilizacyjnych związanych z traktowaniem zwierzaka jak równoprawnego członka rodziny. Więcej pupili i większa troska o ich zdrowie sprawiają m.in., że na rynku przybywa specjalistycznych przychodni weterynaryjnych, skoncentrowanych na kardiologii, onkologii czy ortopedii zwierząt, a także specjalistycznej diagnostyce - wskazał.
Więcej firm weterynaryjnych
Dodał, że pojawiają się też nowi gracze chcący skorzystać ze sprzyjającej koniunktury.
W ostatnim roku liczba aktywnie działających firm weterynaryjnych wzrosła o 184 do blisko 8,9 tys., a to oznacza m.in. większą presję konkurencyjną. Tym bardziej pozytywnie należy oceniać spadek zaległości, choć sama liczba dłużników nieznacznie wzrosła - stwierdził prof. Rogowski.
Według analityków BIG InfoMonitor równie dobrze jak weterynarze mają się punkty detalicznej sprzedaży karmy dla zwierząt domowych prowadzonej w wyspecjalizowanych sklepach. W ciągu roku dług tego typu firm w bankach i u dostawców zmalał o 15,6 mln zł do 55,7 mln zł, a nowych dłużników przybyło kilku. Tymczasem, jak dodał Rogowski, w sprzedaży detalicznej zaległe zadłużenie częściej powiększa się niż maleje.
Z kolei zaległości w rozliczeniach producentów karmy dla zwierząt domowych w minionym roku podwoiły się z 2,45 mln zł do 4,9 mln zł.
Pomimo przywiązywania coraz większej wagi do opieki nad zwierzętami nadal istnieje problem bezdomności i przedmiotowego traktowania czworonogów. Tylko w minionym roku stołeczne Schronisko Na Paluchu przyjęło 3 tys. 578 nowych psów i kotów.
Waldemar Rogowski zachęca, by wspierać organizacje zajmujące się zwierzętami.
Okazją jest roczne rozliczenie podatku dochodowego. Warto pamiętać o tej możliwości wypełniając deklarację PIT. Tym bardziej, że na rzecz organizacji pożytku publicznego, w efekcie zmian w przepisach w 2022 r., podatnicy mogą przekazać 1,5 proc., a nie jak do tej pory 1 proc. - podsumował.
Badanie "Problemy finansowe i zadłużenie Polaków" zrealizowała firma Quality Watch dla BIG InfoMonitor, na próbie 1064 dorosłych Polaków techniką CAWI, 28-31 października 2022 r.
Komentarze