Powodem jest afera dioksynowa. Zdaniem naszych hodowców brak zaufania niemieckich konsumentów do mięsa spowodował spadek popytu, mniej biorą naszego surowca za to po dumpingowych cenach próbują wysyłać swój towar do polskich sklepów.

Jeśli do tego dodamy taniejącą wieprzowinę, to szanse na kolejne podwyżki są teraz niewielkie. Małe ubojnie, które jeszcze niedawno tak ochoczo kupowały kurczaki teraz albo ograniczyły przerób, albo zupełnie zawiesiły działalność. I chociaż obecne stawki są i tak lepsze niż grudnia, to hodowcy nie maja powodów do zadowolenia.

Koszty produkcji są dramatycznie wysokie. W przeliczeniu na paszę produkcja brojlerów wypad teraz najgorzej. Za kilogram żywca można kupić niewiele ponad 2 kilogramy paszy. A ta wciąż drożeje. Duże zakłady za kilogram żywca oferuje dziś hodowcom od 3,05 zł/kg do 3,35 zł/kg, wolny rynek oferuje od 3 do 3 ,4 zł/kg.