Wpływy z eksportu prawdopodobnie przekroczą ponad 600 milionów euro. Pozytywny zwrot wydarzeń dla drobiarzy miał miejsce na początku bieżącego roku, kiedy większy był popyt niż podaż surowca na rynku. Producenci zwiększyli produkcję, po vzym ceny zaczęły znowu spadać.

Właściciele małych ferm musieli zacisnąć pasa. Hodowcy mający w jednym rzucie ponad 20 tysięcy kur raczej tego nie odczuli. Natomiast przetwórnie nie mają problemów ze zbytem, bo sprzedaż jest i tak większa o 1/10 niż przed rokiem.

W Fammu/ Fapie przewidują wzrost eksportu z czego cieszą się między innymi mieszkańcy drobiowego zagłębia Czernichów pod Krakowem. Tutejsi hodowcy i tak odetchnęli w momencie, kiedy świńska grypa zastąpiła ptasią.

Źródło: farmer.pl