Głównym beneficjentem porozumienia z krajami Mercosur, pod względem kontyngentów mięsa drobiowego, będzie Brazylia, która jest największym światowym eksporterem mięsa drobiowego. Do samej Unii Europejskiej sprzedaje blisko 500 tys. ton rocznie. Dzieje się tak pomimo, iż kontrole przeprowadzone m.in. w roku 2013 , 2017 i 2018 przez właściwe organy Komisji Europejskiej, ujawniły szereg poważnych niezgodności brazylijskiego systemu nadzoru nad produkcją żywności.

Jak wyjaśnia Łukasz Dominiak, dyrektor generalny KRD-IG - drób pochodzący z krajów Mercosur jest przede wszystkim tańszy. Warunki produkcji są znacznie mniej wymagające niż w UE, co tworzy główną przewagę kosztową. Unijne przepisy są najbardziej wymagające w skali świata, nakładają na nas pewne obowiązki, które przekładają się później na dodatkowe koszty. Brazylijscy producenci nie muszą spełniać takich wymogów, więc mogą oferować drób o niższym standardzie, ale też tańszy i to jest istotny problem. Chcielibyśmy, aby ta informacja dotarła do decydentów w Polsce i w Unii Europejskiej, aby podkreślać ten argument w negocjacjach z krajami Ameryki Południowej, w tym z Brazylią, że ten drób nie spełnia wymogów unijnych.

Dzisiaj toczy się finalna część negocjacji między Unią Europejską, a krajami Mercosur, w tym Brazylią, która ma dominującą pozycję przynajmniej, jeśli chodzi o drób.

- Mówimy tu o wzroście, prawdopodobnie o ponad 100 tys. t. Bezpośrednio mięso z Brazylii nie będzie wpływać na rynek Polski. Natomiast, ta masa drobiowa napływająca z Brazylii, będzie konkurowała z drobiem polskim. Jeśli dodamy do tego niepewną sytuację związaną z brexitem, który w drugiej połowie roku ma być sfinalizowany, to ta masa drobiu, która trafiała z Brazylii, właśnie na rynek brytyjski, pojawi się na rynku Unii Europejskiej. Dodam, że obecne negocjacje Mercosur nie uwzględniają tego, że w przypadku wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej wyjdzie ze swoją częścią kwoty, czyli ta kwota pozostaje, dodatkowo ucieka nam rynek brytyjski – bardzo ważny i lukratywny, na który będzie nam coraz trudniej eksportować – tłumaczy dyrektor KRD-IG

Łukasz Dominiak podkreśla jednocześnie, że umowa Mercosur zbiega się z rosnącym importem mięsa drobiowego z Ukrainy, którego produkcja również odbiega od unijnych standardów. Splot tych sytuacji powoduje, że sytuacja w całej branży drobiarskiej nie tylko polskiej, ale i unijnej coraz bardziej się komplikuje. - Jest to bardzo trudna sytuacja dla całej branży. Mówimy o przyroście importu z Ukrainy, póki co to jest to 5 tys. t mięsa drobiowego, które od początku roku napływa co miesiąc do Unii Europejskiej. Liczymy na to, że kontyngent na ukraiński drób zostanie w końcu wprowadzony i zaakceptowany przez stronę ukraińską i zamkniemy to górną granica 50 tys. t rocznie, bo póki co nie wygląda to dobrze rośnie import z Ukrainy – wyjaśniał.

Dlatego, przedstawiciele unijnego sektora produkcji mięsa drobiowego, w tym KRD-IG, apelują do Komisji Europejskiej, nowo wybranych posłów do Parlamentu Europejskiego oraz władz państw członkowskich UE o podjęcie skutecznych i odpowiednich działań mających na celu odrzucenie każdej formy przedmiotowej umowy, narażającej przyszłość unijnego sektora mięsa drobiowego.