Kontrola Najwyższej Izby Kontroli wykazała, że od stycznia 2016 r. do września 2018 r. w województwach: lubuskim, wielkopolskim, dolnośląskim, małopolskim i podkarpackim wojewodowie oraz Inspekcja Weterynaryjna podejmowali właściwe działania ograniczające rozprzestrzenianie się zachorowań drobiu na grypę ptaków.

NIK przypomniała, że grypa ptaków (HPAI) to zaraźliwa choroba, która może powodować śmiertelność sięgającą nawet 100 proc. zainfekowanych osobników. Najczęściej grypa ptaków występuje u kur i indyków, a okres jej wylęgania waha się od kilku godzin do 2-3 dni.

Izba podkreśla, że Polska jest czołowym producentem drobiu w Europie (16 proc. całego unijnego drobiu pochodzi z Polski). Dlatego - zdaniem Izby - kluczowe jest błyskawiczne podejmowanie działań, które zapobiegną rozprzestrzenianiu się wirusa i zwalczą skutki zachorowań.

NIK ustaliła jednak, że "ponad połowa przeznaczonych na ten cel środków była wydawana z naruszeniem prawa".

"Inspekcja Weterynaryjna naruszała bowiem zasady właściwego gospodarowania środkami finansowymi, zaciągając na walkę z chorobą wielomilionowe zobowiązania, choć nie było tych pieniędzy w jej budżecie. Inspekcja - kierując się nadrzędnym dobrem jakim jest szybkie zwalczenie choroby - zawierała z firmami zewnętrznymi umowy na ubój, utylizację i dezynfekcję, pomimo że nie miała takich uprawnień" - poinformowała NIK w poniedziałkowym komunikacie na swojej stronie internetowej.

Zdaniem kontrolerów, głównym powodem powstania nieprawidłowości finansowych było to, że powiatowe inspektoraty weterynarii, które mają w sytuacji wystąpienia choroby zakaźnej drobiu najwięcej obowiązków, zbyt długo czekały na pieniądze potrzebne do walki z rozprzestrzenianiem się grypy ptaków.

Jak tłumaczy Izba, zgodnie z przepisami, aby otrzymać takie środki, powiatowi lekarze weterynarii zwracają się do poszczególnych lekarzy wojewódzkich, ci z kolei do wojewodów, a wojewodowie do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Następnie szef tego resortu składa wniosek do Ministerstwa Finansów o przekazanie pieniędzy z rezerw celowych.

"Mimo że wojewodowie nie zwlekali z przekazywaniem środków organom Inspekcji Weterynaryjnej, w efekcie tego wydłużonego procesu naruszano zasady dotyczące właściwego dysponowania publicznymi pieniędzmi, a hodowcy po stracie stada musieli czekać kilka miesięcy na wypłatę odszkodowań" - czytamy.

Według NIK, nieprawidłowości finansowe, dotyczące przypadków, w których konieczne było podjęcie natychmiastowych działań w obszarach zapowietrzonych, wystąpiły w siedmiu na dziewięć kontrolowanych powiatowych inspektoratach weterynarii.

"Polegały one na tym, że powiatowi lekarze weterynarii zaciągali zobowiązania, mimo że w planie finansowym nie było zabezpieczenia odpowiednich środków. Zlecali też ubój, utylizację czy dezynfekcję, mimo że nie mieli uprawnień do zawierania umów na przeprowadzenie takich działań" - napisano.

Jak ustaliła NIK, z naruszeniem prawa wydano w ten sposób w kontrolowanych województwach 66,6 mln zł, czyli 58 proc. wydatków przeznaczonych tam na walkę z grypą ptaków. "Zgodnie z prawem nie dochodzi się jednak odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych, jeśli podjęto działania lub ich zaniechano w celu ograniczenia skutków zdarzenia losowego" - wskazała Izba.

NIK zwraca też uwagę na to, że mimo finansowych nieprawidłowości wojewodowie, choć mają takie uprawnienia, nie skontrolowali czy organy Inspekcji Weterynaryjnej prawidłowo wydawały pieniądze na zwalczanie skutków rozprzestrzeniania się grypy ptaków w 2016 r. i 2017 r., nie zaplanowali też przeprowadzenia takich kontroli w 2018 r. Zdaniem NIK były one nieodzowne ze względu na wysokość środków przeznaczonych na walkę z grypą ptaków oraz duże prawdopodobieństwo wystąpienia nieprawidłowości, spowodowane koniecznością natychmiastowego podejmowania działań w ogniskach choroby oraz w strefach zapowietrzonych i zagrożonych.

Izba przypomniała, że w 2017 r., kiedy zasięg i rozmiary grypy ptaków w Polsce były największe, na walkę z epizootią w całym kraju wydano w sumie blisko 120 mln zł, przy czym odszkodowania dla hodowców wyniosły 80 mln zł. W skontrolowanych województwach wydatki te odpowiednio wyniosły: 115 mln zł oraz 77,5 mln zł.

Z kontroli NIK wynika, że w niewielkim stopniu źródłem finansowania wydatków przeznaczonych na zwalczanie grypy ptaków były środki pierwotnie przewidziane w planach finansowych poszczególnych powiatowych inspektoratów weterynarii. Zdecydowana większość pochodziła z rezerw celowych. Na przykład w województwie lubuskim, gdzie skala i intensywność epizootii była największa, przewidziano kwotę 192 tys. zł, ale wraz z rozprzestrzenianiem się grypy ptaków wydano tam kolejne 64,5 mln zł z rezerw celowych.

Według NIK istnieje wysokie ryzyko, że przyjęty system szacowania odszkodowań może dawać błędne rezultaty, i to zarówno ze szkodą dla Skarbu Państwa, jak i dla hodowców.

NIK zaleca, aby Główny Lekarz Weterynarii m.in. zmodyfikował wzory planów gotowości zwalczania grypy ptaków przygotowywanych przez Główny Inspektorat Weterynarii dla Powiatowych Lekarzy Weterynarii oraz Wojewódzkich Lekarzy Weterynarii, tak by w większym stopniu spełniały uzasadnione oczekiwania i potrzeby tych organów.