Zapowiadane od roku zielone światło dla eksportu polskiego drobiu na Tajwan wreszcie zabłysło. – Uzyskaliśmy uprawnienia do wysyłek drobiu polskiego oraz jaj i piskląt na Tajwan, eksport jest już możliwy – potwierdził Jacek Kucharczyk, zastępca Głównego Lekarza Weterynarii, w rozmowie z redakcją Farmera. – Uzyskaliśmy świadectwo zdrowia polskiego drobiu.
– Widzimy tam możliwość odbierania gęsi, drugi rynek po Niemczech – powiedział Rajmund Paczkowski, prezes Krajowej Rady Drobiarstwa. Tajwan będzie tym cenniejszym rynkiem, że zapotrzebowanie na drób jest tam stałe. – Tajwan odbiera gęsi cały rok, nie tylko jak Niemcy, na święta – dodał.
Pierwszy towar z Polski może dotrzeć na Tajwan na Boże Narodzenie, wysyłka drogą morską potrwa zdaniem szefa KRD około 40 dni. – Na Tajwan nie dochodzi pociąg, jak do Chin. Pociągiem transport trwa 14 dni – wyjaśnił Paczkowski.
Co ma zrobić polski hodowca drobiu, kur, kaczek czy gęsi, by wysłać swój towar na Tajwan? Zakład musi spełniać wymagania Tajwanu, które jednak, jak zapewnia Jacek Kucharczyk, nie są specjalnie różne od wymagań innych krajów. – Trzeba złożyć wniosek do lekarza powiatowego, który zatwierdzi zakład do eksportu. Przesyłka musi spełnić wymagania zawarte w świadectwie zdrowia – wyjaśnił zastępca Głównego Lekarza Weterynarii.
>>> Czytaj więcej: Polski drób pojedzie na Tajwan
Ciekawe, że polska branża drobiarska na zielone światło dla eksportu musiała czekać aż… 10 lat. Tyle ciągnęły się negocjacje Inspekcji Weterynaryjnej, Warszawskiego Biura Handlowego w Tajpej oraz polskiego resortu rolnictwa. Finalny etap rozmów z władzami weterynaryjnymi Tajwanu rozpoczął się jeszcze w ubiegłym roku. Wtedy też tajwańska inspekcja weterynaryjna skontrolowała osiem polskich zakładów drobiarskich. Dziś Główny Lekarz Weterynarii informuje, że zatwierdzenie do eksportu mięsa drobiowego uzyskało 21 przedsiębiorstw.
Negocjacje z Tajwanem dotyczyły między innymi zabezpieczeń w wypadku wystąpienia w Polsce chorób, podobnie jak w przypadku ASF. – Tajwan życzył sobie, by zamknąć cały rynek, a nie, jak w przypadku ASF, tylko regiony – powiedział Rajmund Paczkowski. – Zostało to rozwiązane tak, ze europejska organizacja weterynaryjna będzie wyznaczać strefy sanitarne, które w negocjacjach będą jeszcze rozszerzane, jeśli coś się faktycznie wydarzy – dodał szef KRD.
Drób potęgą jest i basta
Polska jest obecnie lokalną drobiarską potęgą. – Polska jest największym producentem mięsa drobiowego w Europie, przewyższyliśmy Francję, która się tego w ogóle nie spodziewała – zażartował Jacek Kuchciński. Tajwan jest kolejnym rynkiem, który otworzył się w tym roku, w ślad za Chinami, do których Polska wysyła drób jako jedyny eksporter z Unii Europejskiej. Formalnie Tajwan jest prowincją chińską, jednak faktycznie to położone na wyspie Tajwan i 21 przybrzeżnych wyspach oraz archipelagu Peskadory państwo jest niezależne od Chin.
Jacek Kuchciński podkreśla, że Polska otworzyła w tym roku wiele drzwi na nowe rynki zbytu dla rodzimej żywności. – Mimo kłopotów z ASF i embargiem rosyjskim, w tym roku uzyskaliśmy ponad 70 świadectw zdrowia do różnych krajów, Malezja, Egipt, Arabia Saudyjska – wymienił. To nie koniec na ten rok. – Czekamy na wizytę władz Singapuru w listopadzie w sprawie drobiu i inspektorów z Japonii w sprawie mięsa wołowego – dodał.
Zielone światło dały władze Tajwanu podczas podczas VI konsultacji gospodarczych pomiędzy Polską i Tajwanem 21 października. Ze strony Polski w delegacji uczestniczył główny lekarz weterynarii Włodzimierz Skorupski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju Tadeusz Kościński. Przy okazji w Tajpej została także podpisana umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania i zapobiegania uchylaniu się od opodatkowania, co ma przyczynić się do zwiększenia tajwańskich inwestycji w Polsce.
Szósty partner handlowy Polski w Azji
Zdaniem wiceministra Kościńskiego, obie gospodarki są podobne. „Mieszkają tu 23 miliony osób, w Polsce 38 mln. Jesteśmy partnerami do współpracy. Tajwan leży w sercu Azji. To dobre miejsce wejścia na rynki azjatyckie poprzez Tajwan", powiedział wiceminister cytowany w informacji prasowej ministerstwa.
Tajwan jest szóstym polskim partnerem w Azji i aktualnie plasuje się w drugiej dziesiątce największych gospodarek świata (PKB mierzone wg siły nabywczej). Według warszawskiego resortu rozwoju, rząd chciałby, żeby zwiększone zainteresowanie polskich eksporterów rynkiem tajwańskim przełożyło się na działania polskich inwestorów. Podpisane na Tajwanie umowy mogą także zaowocować większą liczbą inwestycji tajwańskich w Polsce. Obecnie nad Wisłą mamy około trzydziestu inwestycji z Tajwanu. Polska branża drobiarska od dawna stara się o rozszerzanie swojego zbytu w Azji. W tym roku promowali się w Wietnamie, na jesieni promocja przewidziana jest jeszcze na w Chinach, Hongkongu i w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Komentarze