• Większość Polaków uważa, że trzymanie zwierząt hodowlanych w klatkach powinno być zakazane
  • Spora grupa uważa, że MRiRW powinno poprzeć unijny zakaz trzymania zwierząt hodowlanych w klatkach
  • Koszt wycofania klatek z polskiej produkcji wyniesie około 5,984 mld zł

Zgodnie z wynikami nowego badania Biostatu większość Polek i Polaków uważa, że chów i hodowla zwierząt w klatach powinny być zakazane, i oczekuje, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi poprze unijny zakaz hodowli klatkowej, jak informuje Stowarzyszenie Otwarte Klatki.

75 proc. Polaków za zakazem hodowli w klatkach?

Zgodnie z wynikami przedstawionymi przez stowarzyszenie:

  • 75,1 % ankietowanych uważa, że trzymanie zwierząt hodowlanych w klatkach powinno być zakazane, zaś
  • 70,3% ankietowanych uważa, że polskie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi powinno poprzeć unijny zakaz trzymania zwierząt hodowlanych w klatkach.

„Aż 75,1% ankietowanych uważa, że trzymanie zwierząt hodowlanych w klatkach powinno być zakazane, w tym 39,7% – odpowiedzi „zdecydowanie tak”, 35,4% – odpowiedzi „raczej tak”. To 5,2% więcej, niż w lutym br., kiedy Biostat zadał respondentom to samo pytanie” – informuje stowarzyszenie.

Przecząco odpowiedziało 13,1%, z czego 3,6% badanych zaznaczyło „zdecydowanie nie”. Pozostałe osoby nie potrafiły odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie.

Czy MRiRW powinno poprzeć unijny zakaz trzymania zwierząt w klatkach?

Biostat zapytał również badanych, czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi powinno poprzeć unijny zakaz trzymania zwierząt hodowlanych w klatkach. 

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez stowarzyszenie 70,3% ankietowanych odpowiedziało, że tak (wzrost w stosunku do badań z lutego o 3,3%), w tym 38,5% odpowiedzi „zdecydowanie tak”.

Przecząco odpowiedziało 14,1%, z czego 4,7% badanych zaznaczyło „zdecydowanie nie”. Pozostałe osoby nie potrafiły odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie.

– Nowe badanie Biostatu jasno pokazuje, że jesteśmy empatycznym narodem, który chce lepszego traktowania zwierząt. Liczymy, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wysłucha głosu Polek i Polaków i poprze wycofanie klatek z hodowli zwierząt. To korzyść nie tylko dla zwierząt, ale też szansa dla polskiego rolnictwa – mówi Maria Madej, menadżerka ds. zmian rynkowych Stowarzyszenia Otwarte Klatki.

Pod koniec czerwca MRiRW stwierdziło, że „wprowadzenie w przyszłości zmian w unijnym prawodawstwie dotyczącym dobrostanu zwierząt w gospodarstwach wydaje się „nieuniknione”. Według ministerstwa zmiany należy wprowadzać stopniowo i z zachowaniem odpowiednio długich okresów przejściowych.

– Transformacja hodowli zwierząt w UE już się rozpoczęła, to nie jest proces, który dopiero nastąpi. Są już kraje, które wprowadziły zakaz klatkowego chowu kur niosek, np. Czechy, Niemcy, Austria i Dania. Biznes od lat wycofuje jaja z chowu klatkowego ze sprzedaży, w Polsce to już 150 firm. Nie możemy zwlekać z odejściem od klatek, bo ta zmiana już trwa – podkreśla Madej.

Ile będzie kosztowała transformacja?

Według raportu „Odejście od chowu klatkowego zwierząt gospodarskich w Polsce. Koszty i korzyści. Analiza społeczno-ekonomiczna”, którego autorem jest Jarosław Urbański z Zachodniego Ośrodka Badań Społecznych i Ekonomicznych, koszt wycofania klatek z polskiej produkcji wyniesie około 5,984 mld zł. 

Urbański zauważa, że transformacja jest szansą dla rolnictwa, zwłaszcza w niedoinwestowanych sektorach produkcji zwierzęcej. Podkreśla, że nie należy jej opóźniać, bo może się to wiązać z wyższymi kosztami dla hodowców. Doświadczenie z wycofania klatek bateryjnych dla kur niosek w 2012 r. pokazuje, że zmiana dobrostanowa nie ma zasadniczego wpływu na wzrost cen, jak również, że ze zmian dobrostanowych korzystają w pierwszej kolejności podmioty najlepiej przygotowane do tej zmiany i kraje, w których polityka rządu odpowiednio wspiera tę transformację. Fundusze na zmianę są możliwe do pozyskania, m.in. poprzez Wspólną Politykę Rolną, której znaczącą częścią (ponad 1,5 mld euro) są środki na polepszenie dobrostanu zwierząt.