Na terenie województwa wielkopolskiego odnotowano przypadki wirusowego zapalenia tętnic koni (EVA). Hodowcy odwołują udział w pokazach, zawodach i wystawach.
Jak informuje "Głos Wielkopolski", pierwsze ognisko wysoce zakaźnego wirusa powodującego zapalenie tętnic u koniowatych wystąpiło w hodowli na hipodromie, na terenie Woli, obecnej dzielnicy Poznania. Potwierdziły to badania laboratoryjne. Hodowcy w obawie przed zarażeniem zwierząt rezygnują z udziału w wystawach i pokazach. Poznańskie zoo również odwołało pokazy, wprowadziło kordony sanitarne i prosi, by nie dotykać koniowatych na terenie ogrodu.
Wirusowe zapalenie tętnic koni (EVA) jest rozpowszechnioną, zakaźną chorobą. Jej objawy to przede wszystkim wielodniowa gorączka u zwierzęcia, z temperaturą do 41 stopni Celsjusza, która wycieńcza organizm. Koń nie chce jeść, jest apatyczny, pojawiają się obrzęki kończyn, zapalenie spojówek i sztywny chód. W przypadku młodych zwierząt może prowadzić do śmierci, u źrebnych klaczy kończy się zwykle poronieniem w trzecim miesiącu ciąży. Wirus jest więc szczególnie groźny dla hodowców koni, ponieważ może pozbawić całego przychówku w danym roku.
Wirus nie jest groźny dla ludzi. Choroba nie jest zwalczana z urzędu, tak jak ASF – podlega jedynie rejestracji. Wówczas zgodnie z rozporządzeniem taka hodowla jest zablokowana na okres 6 miesięcy.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)