Wypas bydła mlecznego prowadzony jest głównie w średnich i małych gospodarstwach, gdzie zwierzęta najczęściej utrzymywane są w systemie uwięziowym. Bydło, które spędziło kilka ostatnich miesięcy na stanowiskach, wymaga szczególnego przygotowania przed wyjściem na pastwisko.
Konieczna korekcja racic
Jednym z najważniejszych zabiegów, jaki należy wykonać przed rozpoczęciem sezonu pastwiskowego, jest kontrola stanu racic i przeprowadzenie ich korekcji. Wiosenny przegląd racic jest podstawą efektywnego wykorzystania pastwiska, bo tylko zwierzęta ze zdrowymi kończynami będą w stanie pobierać zielonkę pastwiskową przez kilka godzin dziennie. W przeciwnym razie, gdy obecne będą schorzenia racic, którym towarzyszy ból, krowy zamiast pobierać zielonkę, większość czasu spędzą w pozycji leżącej. Kontrolę stanu racic powinno się przeprowadzać jeszcze przed wypuszczeniem zwierząt na pastwisko, najlepiej na ok. 4 tygodnie przed rozpoczęciem sezonu pastwiskowego, aby utrzymały się ewentualne opatrunki i wygoiły się rany, np. po usunięciu wrzodu podeszwy.

Czytaj więcej
Czy warto jeszcze wypasać bydło?Trzeba pamiętać, że racice przyrastają ok. 0,3-0,8 cm w ciągu miesiąca, co jest szczególnie istotnie w oborach uwięziowych, a zwłaszcza u zwierząt utrzymywanych na głębokiej ściółce, gdzie nie dochodzi do naturalnego ścierania rogu racicowego. Warto obserwować zwierzęta i interweniować zawczasu. Należy zwracać uwagę na takie sytuacje, jak np. przedłużony czas wstawania ze stanowiska czy odciążanie jednej strony ciała.
Odrobaczanie stada
Kolejnym niezbędnym zabiegiem przed wyjściem zwierząt na pastwisko jest odrobaczenie stada. Ważne, aby przeprowadzić je przed pierwszym wypasem, co ograniczy ryzyko skażenia pastwiska zasiedlonymi pasożytami. Jednocześnie należy pamiętać o powtórzeniu zabiegu odrobaczania jesienią, po zejściu zwierząt z pastwiska, aby usunąć zasiedlające organizm pasożyty na okres przebywania zwierząt w budynkach. Jedynie kompleksowe odrobaczanie przyniesie oczekiwane skutki i ograniczy potencjalne zagrożenie dla wypasanych zwierząt.
Aby przeprowadzić skuteczne odrobaczanie stada, warto zacząć od badania parazytologicznego, które pozwoli określić rodzaj bytujących pasożytów oraz dobrać odpowiedni preparat do ich zwalczania. Aby zabieg odrobaczania był efektywny, warto zastosować go „dywanowo” u wszystkich sztuk, gdyż nie zawsze obserwowane są objawy kliniczne wywoływane przez pasożyty. Wiele z nich wywołuje zaburzenia w procesach trawiennych, co przekłada się na spadek apetytu bądź wystąpienie biegunki. Jednak często zakażenie ma przebieg niemal bezobjawowy, co jest mylące dla hodowcy.
U bydła występują zarówno pasożyty zewnętrzne, jak i wewnętrzne. Każdy z nich wpływa niekorzystnie na organizm zwierzęcia, powodując zaburzenia w rozwoju, spadek masy ciała czy obniżenie produkcji mleka. Jeśli chodzi o pasożyty zewnętrzne, u bydła najczęściej można spotkać: gza bydlęcego, świerzbowca drążącego, wszy, wszoły, a także muchy krwiopijne czy też meszki. Natomiast do pasożytów wewnętrznych można zaliczyć: nicienie żołądkowo-jelitowe, nicienie płucne, motylicę wątrobową, węgorki, tasiemce, przywry przedżołądków, włosogłówki i tęgoryjce. W celu zwalczenia pasożytów należy, po konsultacji z lekarzem weterynarii, dobrać odpowiedni środek. Ze względu na drogę podawania mogą zostać zastosowane preparaty podawane w postaci iniekcji, stosowane doustnie oraz środki typu „pour on”, czyli aplikowane bezpośrednio na skórę grzbietu zwierząt.
Dekornizacja = bezpieczeństwo
Kolejnym ważnym zabiegiem wartym rozważenia jest dekornizacja zwierząt. Jest to zabieg, który w polskich stadach hodowcy coraz częściej przeprowadzają, doceniając bezpieczeństwo zwierząt i własne. Rzecz jasna, najlepszym momentem na przeprowadzenie zabiegu są pierwsze tygodnie życia, kiedy jest on najmniej inwazyjny. Istnieją jednak sytuacje losowe, np. zakup zwierzęcia dorosłego z wyrośniętymi już rogami, kiedy zabieg dekornizacji trzeba przeprowadzić niezależnie od wieku. Zaleca się jednak, aby dekornizację u bydła dorosłego przeprowadzać od późnej jesieni do wczesnej wiosny, ze względu na brak w tym czasie owadów latających, przenoszących patogeny na otwarte rany. Zabieg ten można wykonać dwiema metodami. Pierwszą z nich stosują hodowcy, którym zależy na czasie i chcą usunąć rogi natychmiastowo, np. u zakupionej sztuki, która ma od razu dołączyć do stada. Zwierzę należy przygotować do zabiegu, nakładając na podstawy rogów opaski uciskowe na czas ok. 24 godzin. Celem tego działania jest ograniczenie krwawienia podczas usuwania rogów. Następnie, po znieczuleniu miejscowym i unieruchomieniu głowy, rogi są usuwane w odległości 1-1,5 cm od podstawy. Narzędziem używanym do tego celu najczęściej jest stalowa linka.
W drugiej metodzie również konieczne jest założenie opasek uciskowych na podstawy rogów, z tą jednak różnicą, że muszą one pozostać na 2-3 miesiące. Po tym czasie na skutek martwicy rogi powinny odpaść samoistnie. Jednak technika ta nie zapewnia stuprocentowej skuteczności i niekiedy ostatecznie wymaga jednak mechanicznego usunięcia rogów. Przyczyną takiej sytuacji może być np. poluzowanie lub zrzucenie gumek uciskowych na skutek ocierania się o elementy wyposażenia budynku.
Komentarze