Zgodnie z ankietą przeprowadzoną ostatnio przez Dow Europe GmbH - dostawcą DOWLEX polietylenu żywicy będącego składnikiem rolniczych folii rozciągliwych - coraz większą popularność zdobywa jednak belowanie pokosu. W zależności od regionu od 60 do ponad 80 proc. rolników deklaruje, że wybiera właśnie tę metodę kiszenia. Szczególną popularnością cieszy się ona w województwach północno - wschodnich, szczególnie podlaskim i warmińsko-mazurskim - aż 86 proc. badanych wskazało na belowanie.

- Ankieta nie daje pełnego spojrzenia na sytuację, ale z pewnością ukazuje, że coraz więcej polskich rolników do produkcji kiszonki używa balotów - mówi Norbert Schulze, Marketing Menager w Dow. - To nie niespodzianka, że kiszenie w belach w porównaniu do zakiszania w silosach oferuje rolnikom wiele korzyści, szczególnie biorąc pod uwagę jakość kiszonki, mniejszą utratę suchej masy oraz mniejsze koszty produkcji i koszty skarmiania - mówi.

- Na pierwszy rzut oka silosy to metoda prostsza mniej pracochłonna i tańsza - mówi dr Dave Davies, dyrektor Silage Solutions i niezależny ekspert współpracujący z firmą Dow - Jednak gdy weźmiemy pod uwagę stopień utraty suchej masie, koszty skarmiania i magazynowania - kiszenie w belach daje nam zaskakująco więcej korzyści finansowych niż kiszenie w silosach.