Doradcy prezydenta od początku sugerowali, że głowa państwa taką właśnie podejmie decyzję …bo nie było innego wyjścia.
Veto prezydenta oznaczałoby, że 12 sierpnia wszedłby w życie zakaz importu transgenicznej śruty sojowej. Próby zastąpienia jej droższą soją naturalną zakończyłyby się podwyżkami cen pasz. Zdrożałyby koszty produkcji trzody chlewnej oraz drobiu, a to w efekcie przełożyłoby się na ceny w sklepach. Ale to nie koniec problemów.
Teraz rządowi pozostają jeszcze do załatwienia dwie sprawy. Po pierwsze trzeba będzie wytłumaczyć się Brukseli. Nowelizacja ustawy jest niezgodna z unijnymi przepisami, a Bruksela domaga się nie przesunięcia zakazu, ale jego całkowitego uchylenia. Po drugie resort rolnictwa zapowiedział realizację programu rozwoju upraw roślin strączkowych, które zastąpią genetycznie zmienioną soję w żywieniu zwierząt.
Branża paszowa nie dowierza, aby do 2012 roku ten plan zakończył się sukcesem.
Źródło: Agrobiznes/ Witold Katner
Komentarze