Tematyka wykładów pokrywała zróżnicowane zagadnienia: od znaczenia ilości warstw folii do zależności pomiędzy stosowania dodatków do kiszonki a jej jakością. W dalszej części szkoleń eksperci dyskutowali na temat codziennych problemów, z którymi zmagają się rolnicy z Polski oraz Wielkiej Brytanii podczas produkcji wysoko wartościowej paszy. Podczas wizyty na uniwersyteckiej mlecznej farmie pokazowej Trawscoed, Polscy doradcy mieli okazję zaobserwować bezpośrednią zależność pomiędzy jakością kiszonki a produkcja mleczną i mięsną.

„Zauważyłam, że rolnicy z Wielkiej Brytanii przykładają szczególną wagę do jakości kiszonki, jako czynnika który wpływa na ilość produkowanego mleka. Z mojej praktyki wynika, że polscy rolnicy w niewystarczającym stopniu koncentrują się na tym aspekcie produkcji. Zmiana tego nastawienia to również nasze zadanie” skomentowała Alicja Maciąg z Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Adam Łebkowski z Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, który na co dzień współpracuje z 40 gospodarstwami, dodaje: „Brytyjscy rolnicy są dużo bardziej świadomi wagi uważnego przygotowania oraz obchodzenia się z belami. W Polsce wciąż popularne jest owijanie beli w dwie warstwy folii, podczas gdy w Wielkiej Brytanii stosuje się 4 a nawet 6 warstw, co zapewnia lepszą jakość kiszonki. Niezależne badania wykazały, że już 4 warstwy folii zapobiegają stratom w zawartości suchej masy paszy, porażeniu bel pleśnią i w konsekwencji utratą wartości odżywczych kiszonki. Zastosowanie mniej niż 4 warstw wzmaga również ryzyko wystąpienia bakterii Listerii. Naszym zadaniem jest teraz przekonanie Polskich rolników, do zmian w przyzwyczajeniach.”

Źródło: farmer.pl