To naturalna konsekwencja piątkowego głosowania w Sejmie; nie jestem zaskoczony, spodziewałem się tego - tak b. minister środowiska, poseł Henryk Kowalczyk skomentował decyzję prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o zawieszeniu go w prawach członka partii.
Szef komitetu wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski poinformował w piątek, że w prawach członka partii zawieszonych zostało czternaścioro posłów PiS, w tym m.in. Kowalczyk. To konsekwencja zagłosowania przeciwko uchwaleniu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt.
Kowalczyk zapytany przez PAP dlaczego zagłosował przeciw noweli wskazał, że ograniczenie uboju rytualnego, które nowela wprowadza, będzie skutkować "bardzo trudną sytuacją" dla polskiego rolnictwa.
- W Polsce jest prawie 300 tys. hodowców bydła, dla nich to ogromna strata. Będąc posłem wybranym ze środowiska rolniczego nie mogłem zagłosować inaczej - oświadczył.
Pytany, jak widzi dalej swoją polityczną przyszłość powiedział, że "nigdzie się nie wybiera" i zapowiedział, że będzie lojalny wobec PiS, lecz - jak zastrzegł - z tym jedynym wyjątkiem.
- Będę nadal wspierał PiS, bo reszta działań jest bardzo potrzebna - dodał Kowalczyk.

WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)