Ogólnopolskie spotkanie organizowane było w dniach 9-10 lipca 2022, przez NSZZ RI Solidarność oraz Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Różańcu. Konferencji towarzyszyły wystawy produktów pszczelarskich, ośrodków doradczych i firm nasienno-nawozowych.

Dzięki zapylaczom 90% gatunków uprawnych jest zapylone

By otrzymać owoc, warzywo, zboże - pszczoły miodne (i pozostałe zapylacze) zapylają 90% ze 107 gatunków roślin uprawnych – mówił na konferencji Tadeusz Dylon, Prezydent Polskiego Związku Pszczelarskiego. Zwrócił on uwagę na szczególne dbanie o pszczoły, w kwestii stosowania środków ochrony roślin - na których opiera się dziś konwencjonalna produkcja. – My pszczelarze zdajemy sobie sprawę, że rolnicy muszą korzystać ze środków ochrony, ale przypominamy, by wykonywać to po oblocie pszczół. Musimy dbać o pszczoły i właściwie stosować środki, bo to jest nasza przyszłość – kontynuował.

Szacuje się dziś, że pszczoły i pozostałe zapylacze, wnoszą do gospodarki około 520 mld Euro rocznie, z czego połowa tej kwoty jest wyznaczona dla pszczoły miodnej. Produkty pszczelej pracy, to nie tylko miód i pokrewne, ale właśnie głównie zapylanie. Jak podkreślał Tadeusz Dylon, współpraca rolników z pszczelarzami jest tym bardziej ważna, bowiem jeśli w okolicy plantacji znajduje się pasieka, to plony rośliny uprawnej są wyższe o około 30%. – Pszczelarstwo to też gałąź rolnictwa, dlatego wspólnie pracując możemy chronić pszczoły, które z pewnością się odwdzięczą. Jak ostatnio zauważamy, podtrucia pszczół są dziś rzadsze, bo wzrasta ogólna świadomość producentów. – podsumował Dylon.

Pszczelarstwo ekologiczne w Polsce

Pszczelarstwo ekologiczne w naszym kraju nie ma długiej historii. Pojawiło się wraz z wejściem Polski do UE i w dalszym ciągu jest na etapie rozwoju. Swoim doświadczeniem w prowadzeniu ekologicznej pasieki, podzielił się Marek Barzyk - Prezes Rejonowego Koła Pszczelarzy w Krośnie. - Polska zajmuje ostatnie miejsce w Europie pod względem liczby pasiek certyfikowanych. Dwa lata temu takich pasiek było zaledwie 18. Dużą rolę odgrywają tu wymogi stawiane pasiece, brak dodatkowych dopłat bezpośrednich do pszczelarstwa ekologicznego, ale też mała ilość obszarów bogatych w pożytki naturalne, umożliwiające stacjonarnej pasiece odpowiednie zbiory. Jednak zmierza to ku poprawie, bo rozwija się nam rolnictwo ekologiczne – wyjaśniał Barzyk.

Tomasz Obszański oraz Marek Barzyk na
Tomasz Obszański oraz Marek Barzyk na

Wymagane jest by pasieka ekologiczna była umieszczona na terenie czystym, pszczoły żyły w ulach drewnianych - odpowiednio pomalowanych, a leczenie pszczół odbywało się bez leków farmakologicznych. - Można prowadzić pasiekę tak, by nie stosować chemii, co wiąże się jednak ze wzrostem pracochłonności, dlatego produkty oferowane przez nas, mają nieco wyższą cenę. Rynek produktów ekologicznych jest olbrzymi, a w Polskich sklepach występują głównie towary zagraniczne. Z racji niewielkiej liczby pasiek, my pszczelarze tracimy wiele. Przyczyną tego jest właśnie brak wsparcia finansowego – co nie zachęca do tworzenia nowych pasiek. Uważam ze musimy to zmienić i rozwijać pszczelarstwo ekologiczne, bo perspektywy są wysokie. – komentował Prezes Rejonowego Koła Pszczelarzy.