Agresja wśród zwierząt jest poniekąd zjawiskiem naturalnym. Możemy zaobserwować ją już u prosiąt - osesków, które konkurując o dostęp do sutków, walczą pomiędzy sobą. Jednak walka o pozycję w hierarchii społecznej towarzyszy świniom najczęściej przez całe życie. Szczególnie łatwo jest to zaobserwować, łącząc poszczególne mioty - początkowo obserwujemy podział zwierząt na kilka grup, a później ostrą niekiedy walkę o dominację w stadzie. Podobne sytuacje można także zaobserwować w grupie loch. Jednak naturalnie występujące przypadki starć pomiędzy zwierzętami nie są najczęściej groźne i ustępują po krótkim czasie.
Problemem pojawia się wtedy, gdy zachowania agresywne przyjmują wymiar patologiczny - dochodzić może wówczas do uszkodzeń ciała związanych z obgryzaniem uszu, ogonów czy wygryzaniem boków. Skrajną konsekwencją występowania zaburzeń agresywnych są upadki zwierząt. Najczęściej wynikają one z niewydolności układu krążenia, która jest efektem wzmożonego wysiłku fizycznego związanego z obroną i ucieczką przed atakami innych zwierząt. Odrębną kategorię zaburzeń stanowi również zagryzanie prosiąt przez maciory. W tym tekście postaramy się scharakteryzować wszystkie wymienione wyżej zaburzenia oraz zastanowimy się nad sposobami ograniczenia częstotliwości ich występowania.
ŹRÓDŁO OGROMNYCH STRAT
Wspomniane we wstępie upadki zwierząt to oczywiście niejedyne negatywne konsekwencje wynikające z występowania agresji i kanibalizmu w stadzie. Nawet w sytuacji, gdy skutki ataków nie są aż tak dotkliwe, pogryzienia niosą ze sobą ryzyko dużych strat. Wiąże się ono z kilkoma zjawiskami. Przede wszystkim u poszkodowanych świń następuje spadek dziennych przyrostów i słabsze wykorzystanie paszy, co skutkuje nie tylko niższą efektywnością żywienia, lecz także zróżnicowaniem wagowym osobników w miocie. Większe są także nakłady na opiekę weterynaryjną - u poszkodowanych zwierząt niezbędne bywa często stosowanie antybiotyków, a rany mogą wymagać chirurgicznego oczyszczenia. Mogą się również zdarzyć przypadki, gdy źle gojące się rany doprowadzą do powstania ropni, których obecność w tuszy może być przyczyną konfiskat poubojowych. Agresja i kanibalizm w stadzie mogą stać się również przyczyną uszkodzeń kończyn i kręgosłupa, które w skrajnym wypadku mogą doprowadzić do paraliżu kończyn. Występowanie przypadków agresji wśród świń niesie ze sobą także kłopoty organizacyjne - niezbędna jest bowiem izolacja zarówno ofiary, jak i prowodyra. Jeżeli pozostawimy agresora wraz z innymi zwierzętami, prawdopodobnie w krótkim czasie akty agresji się powtórzą.
Mechanizm występowania przypadków agresji jest na ogół podobny. Każdy producent, który zetknął się z tym problemem, z pewnością zaobserwował powtarzającą się tendencję: ofiarą jest na ogół jedna z największych i najlepiej odżywionych świń w grupie, agresorem jest natomiast często najmniejszy osobnik w stadzie. Nie dzieje się tak bez przyczyny - dużym, ciężkim zwierzętom trudniej jest uciec przed agresywnym pobratymcą, który ze względu na niską masę ciała jest szybki i sprawny. W sytuacji, gdy ataki agresora doprowadzą do uszkodzenia tkanki skórnej, zapach krwi często przywabia inne osobniki, które gonią i gryzą ofiarę. Jeżeli w porę nie nastąpi interwencja pracownika chlewni, zjawisko takie w skrajnych przypadkach kończy się śmiercią, której przyczyną jest wspomniana niewydolność układu krążenia.
Nieco inny jest mechanizm kanibalizmu uszu i ogonów. Częściej obserwowanym zjawiskiem jest obgryzanie ogonów - ta część ciała świń nie jest bowiem tak dobrze unerwiona jak uszy, co sprawia, że w początkowej fazie ofiary nie odczuwają bólu. Początki tego zjawiska wyglądają niewinnie, dochodzi bowiem wówczas jedynie do żucia lub ssania ogona. Niestety, wraz z uszkodzeniem tkanek i pojawieniem się krwi intensywność zjawiska narasta i może się skończyć całkowitą utratą ogona. Podobny przebieg ma również obgryzanie uszu, przy czym są one lepiej unerwione, dlatego ofiary szybciej reagują na próby żucia czy ssania tych części ciała przez inne zwierzęta.
Inny przebieg ma natomiast zagryzanie prosiąt przez lochy. Nie należy oczywiście mylić tego zjawiska z nieświadomym zagniataniem młodych - w omawianym przypadku zagryzanie zachodzi całkowicie świadomie. Do aktów kanibalizmu loch dochodzi najczęściej w podobny sposób - młode jest przygniatane przez matkę ryjem, przyduszane, a następnie rozrywane zębami, a niekiedy również pożerane.
DLACZEGO ŚWINIE GRYZĄ?
Przypadki agresji i kanibalizmu należą do jednych z bardziej tajemniczych zjawisk w produkcji trzody chlewnej. Do dziś nie znamy bowiem dokładnych przyczyn i praw rządzących tym zjawiskiem. Mimo to zaobserwowano wiele czynników, które mogą pośrednio wpływać na podwyższone ryzyko występowania omawianych przypadków.
Do najważniejszych z pewnością zaliczyć należy warunki środowiskowe panujące wewnątrz chlewni. Przypadki agresji i kanibalizmu mogą się nasilać w chlewniach o bezściołowym systemie utrzymania - już dawno zaobserwowano bowiem, że u świń utrzymywanych "na rusztach" dużo częściej dochodzi do pogryzień czy obgryzania ogonów. Zjawisko to tłumaczy się najczęściej brakiem możliwości zaspokojenia naturalnego odruchu rycia, który zwierzęta mogą swobodnie manifestować w warunkach naturalnych czy w systemie ściołowym. Ujmując to nieco kolokwialnie, można powiedzieć, że brak ściółki sprawia, iż zwierzęta "nudzą się" i stąd bierze się ich zaciekawienie ciałem innych osobników. System utrzymania wpływa również często na koncentrację odorów w chlewni - choć nie jest to regułą, w chlewniach bezściołowych stężenie amoniaku, siarkowodoru, metanu i innych szkodliwych gazów jest często wyższe niż w obiektach ściołowych. Wysoka koncentracja odorów również sprzyja występowaniu przypadków agresji. Nie bez znaczenia pozostaje również temperatura panująca w obiekcie - im wyższa od optymalnej, tym ryzyko pogryzień jest większe.
Bardzo ważnym czynnikiem, który wpływa na podwyższone ryzyko występowania agresji i kanibalizmu u świń, jest nieprawidłowa obsada zwierząt. Zdarza się niestety, że rolnicy chcąc zwiększyć liczbę wyprodukowanych świń, nie zapewniają zwierzętom wystarczającej powierzchni w kojcu. Ma to dwojaki skutek. Po pierwsze, zwierzęta z konieczności są ze sobą w bliskim kontakcie, co może prowokować ataki. Po drugie, walki mogą być efektem niewystarczającego dostępu do karmideł lub poideł. W tej sytuacji przyczyną walk między zwierzętami może być konkurencja nie tyle o przestrzeń życiową, co o możliwość pobrania wystarczającej ilości pożywienia i wody z karmideł i poideł.
Często mówi się również o żywieniowym podłożu występowania kanibalizmu, najczęściej na tle niedoborów niektórych składników odżywczych. Powszechnie mówi się o tym, że o wystąpieniu omawianych zjawisk może decydować między innymi niedobór lub niewłaściwe zbilansowanie białka aminokwasów, nadmiar, ale także niedobór włókna, czy niedobory niektórych składników mineralnych.
Nie należy oczywiście zapominać o genetycznym podłożu agresji i kanibalizmu - przypuszcza się, że niektóre genotypy (np. Duroc) są bardziej podatne na wystąpienie danego zjawiska. Trudno jednak, by ze względu na większą podatność na wystąpienie przypadków agresji rezygnować z chowu bardziej wydajnych genotypów. Lepszym rozwiązaniem jest wyeliminowanie albo przynajmniej ograniczenie występowania omówionych wyżej czynników ryzyka.
KANIBALIZM U LOCH
Nieco inne mogą być przyczyny występowania przypadków zagryzania prosiąt przez lochy. Sytuacje takie mogą wynikać nie tylko z błędów żywieniowych czy złych warunków środowiskowych, lecz także z niewłaściwej organizacji rozrodu. Przypadki zagryzania prosiąt przez lochy obserwuje się bowiem szczególnie często u zbyt wcześnie pokrytych loszek. Przyczyna tego zjawiska nie została zdiagnozowana. Należy jednak zadbać o to, aby inseminowane były te loszki, które osiągnęły stosowny wiek i masę ciała.
Ocenia się, że podobnie jak w przypadku innych form kanibalizmu, zagryzanie prosiąt przez matkę może wynikać z błędów żywieniowych: szczególnie chodzi tu o zbyt niski poziom wapnia, fosforu i innych składników mineralnych oraz o niedostateczną ilość białka lub jego złe zbilansowanie. Przyczyną omawianego zjawiska może być również brak dostępu do słomy, co występuje często w przypadku loch utrzymywanych w systemie bezściołowym. Wprawdzie przepisy jednoznacznie nakazują, aby locha w okresie połogu miała dostęp do słomy (co umożliwia zaspokojenie odruchu budowy gniazda), jednak w wielu gospodarstwach wciąż nie jest to praktykowane. Na wyższe ryzyko wystąpienia przypadków kanibalizmu loch wpływ prawdopodobnie mają również zbyt wysoka temperatura i niedostateczna wentylacja porodówek (co wiąże się z wysoką koncentracją odorów w powietrzu) oraz zbyt intensywne oświetlenie pomieszczeń.
PLAC ZABAW DLA TRZODY
Sprawą, której nie można pominąć, pisząc o zapobieganiu agresji i kanibalizmowi u świń, są z pewno ścią nieco kontrowersyjne "zabawki" dla zwierząt. Kontrowersyjne, ponieważ dla ludzi niezwiązanych z produkcją trzody wymóg zapewnienia przedmiotów absorbujących uwagę zwierząt jest jedynie kolejnym "unijnym absurdem". Nic bardziej mylnego. Każdy, kto zetknął się z przypadkami agresji i kanibalizmu wśród świń, zdaje sobie sprawę z tego, jak skuteczne są wspomniane przedmioty w redukcji niekorzystnych zjawisk. Co więcej, wielu producentów świń wspomniane "zabawki" stosowało już na długo przed wprowadzeniem wymogu. Rozwiązania tego rodzaju skupiają bowiem na sobie uwagę zwierząt, co sprawia, że tracą one zainteresowanie innymi osobnikami w stadzie.
Choć oferta zabawek dla trzody jest dość szeroka (różnego rodzaju gryzaki, piłki itd.), równie dobrze świniom rozrywkę można zapewnić "domowymi" sposobami. Jako zabawki dobrze sprawdzają się zakręcone plastikowe butelki typu PET (choć należy obiektywnie przyznać, że nie są one zbyt trwałe), stare opony czy kawałki drewna. Dobrym sposobem są również łańcuszki zawieszone na wysokości kilkudziesięciu centymetrów od powierzchni posadzki. Jednak nawet jeżeli zdecydujemy się na zakup zabawek oferowanych przez sklepy hodowlane, nie czeka nas szczególnie wysoki wydatek - ceny takich przedmiotów wahają się w granicach 30-40 zł.
DODATKI
W ograniczeniu przypadków kanibalizmu w stadzie pomóc mogą również dodatki specjalnie przeznaczone dla stad borykających się z problemami tego typu. Niektóre firmy paszowe oferują mieszanki uzupełniające zawierające substancje, których niedobór może sprzyjać występowaniu przypadków agresji i kanibalizmu. Mieszanki takie (np. Kani-Stop, czy Anty-Kanibal) bogate są w związki mineralne czy witaminy. Uzupełnienie poziomu tych składników jest niezbędne w profilaktyce omawianych zaburzeń behawioralnych. Producenci zalecają profilaktyczne stosowanie takich mieszanek w okresie, gdy występuje szczególnie wysokie ryzyko agresji wśród zwierząt, zwłaszcza podczas łączenia miotów. Preparaty można również stosować interwencyjnie w chwili wystąpienia agresji, jednak w tej sytuacji efekt nie będzie niestety natychmiastowy.
Innym sposobem zahamowania agresywnych zachowań wśród zwierząt jest stosowanie specjalnych aerozoli, których specyficzny zapach zniechęca zwierzęta do bliższych interakcji. Preparaty te należy rozpylić nad zwierzętami po zaobserwowaniu pierwszych symptomów agresji lub bezpośrednio na powierzchnię skóry poszkodowanego zwierzęcia. Efekt jest niemal natychmiastowy i utrzymuje się przez kilkanaście godzin.
PODSUMOWANIE
Zadbanie o właściwe warunki środowiskowe panujące wewnątrz chlewni oraz racjonalne żywienie zwierząt to czynniki niezbędne do ograniczenia przypadków agresji i kanibalizmu wśród świń. Postarajmy się więc ograniczyć działanie wszystkich czynników, które mogą być przyczyną wystąpienia omawianego zjawisko. Chodzi tu bowiem nie tylko (choć przede wszystkim) o ograniczenie strat i zapewnienie zadowalających wyników produkcji, lecz także o oszczędzenie świniom ogromnych cierpień, z którymi zawsze wiążą się przypadki kanibalizmu i agresji w stadzie.
Komentarze