Szkodliwość much, objawia się na kilka sposobów. Owady odżywiają się złuszczającym naskórkiem świń. Obsiadając powierzchnie ciała zwierząt, wywołują u nich niepokój i nadmierną ruchliwość. Może to skutkować osłabieniem apetytu i gorszym wykorzystaniem paszy. Intensywne występowanie populacji much, może być zagrożeniem dla zdrowia, a nawet życia zwierząt. Mogą one składać jaja w ranach i otarciach skóry, prowadząc do występowania infekcji. Rany najczęściej powstają na grzbiecie, mogą jednak wystąpić również na innych częściach ciała. Stają się one „wrotami” wnikania drobnoustrojów, wywołujących zakażenia. Znane są sytuacje, gdzie w wyniku silnego zainfekowania larwami much doszło do upadku zwierzęcia. Sytuacje takie na ogół dotyczą zwierząt słabych i wycieńczonych, problemu muszycy, nie należy jednak lekceważyć. Co zatem zrobić by problem ten ograniczyć do minimum?

Metod zwalczania much jest wiele. Najczęściej stosuje się preparaty chemiczne w postaci oprysków, emulsji do malowania ścian, lub preparatów do posypywania korytarzy. Jest to metoda skuteczna, należy jednak pamiętać, że owady mogą wykazywać zdolność uodporniania się na działanie substancji czynnych preparatów. Pamiętać również należy, o negatywnym wpływie, jakie preparaty owadobójcze, mogą wywierać na zwierzęta.

Zastosowanie niektórych środków, wymaga uprzedniego wyprowadzenia zwierząt z pomieszczenia, co w przypadku chlewni jest na ogół niemożliwe. Dobrym rozwiązaniem, są lepy, pułapki feromonowe, lub lampy owadobójcze. Sprawdzają się one jednak wyłącznie przy umiarkowanym nasileniu występowania populacji much. Bardzo ciekawym rozwiązaniem, są dostępne od kilku lat preparaty biologiczne zwane potocznie „biomuchą”. Preparaty te zawierają larwy, lub poczwarki owadów drapieżnych, niszczących populację muchy domowej. W sprzedaży dostępne są dwie wersje „biomuchy”, przeznaczone do stosowania w chlewniach ściołowych, lub bezściołowych. Preparaty przeznaczone do stosowania w chlewniach ściołowych (BioparŸ), zawierają poczwarki błonkówek z gatunku Muscidifurax raptorellus i Spalangia Cameroni. Owady te, po przepoczwarzeniu w formę dorosłą, penetrują warstwę obornika, poszukując poczwarek muchy domowej. Następnie składają w nich jaja, co doprowadza do zabicia poczwarki. W chlewniach o bezściołowym systemie utrzymania, muchy najczęściej rozwijają się w powierzchniowej warstwie gnojowicy. Celem eliminacji populacji much, zastosować należy, więc inny gatunek drapieżnika. W chlewniach bezściołowych, dobrze sprawdza się preparat BioflyŸ, zawierający poczwarki drapieżnej muchy Ophyra anescens. Owady te, działają na larwy muchy domowej, obecne w gnojowicy. Są bardzo drapieżne, jednen osobnik, potrafi dziennie zniszczyć 20 larw szkodliwych owadów. Co ważne, po kilku zastosowaniach, populacja biomuchy jest na tyle silna, że sama kontroluje populacje szkodliwych owadów, i nie ma potrzeby dalszego stosowania preparatu.

Jak zapewnia producent, wszystkie gatunki biomuchy, nie wpływają negatywnie na dobrostan zwierząt. Błonkówki, są drobnymi owadami, większość czasu spędzają w warstwie obornika, lub tuż nad nią. Natomiast Ophyra anescens, mimo że wielkością przypomina muchę domową, nie siada na powierzchni skóry i nie niepokoi zwierząt.

Skuteczność biomuchy zależy od przestrzegania zasad stosowania preparatów. Pamiętać należy, że owady te zwalczają jedynie larwy lub poczwarki, niezbędne jest, więc, uprzednie wyeliminowanie osobników dorosłych. Pamiętać również należy, że w okresie stosowania „biomuchy”, nie można stosować innych metod zwalczania owadów, takich jak opryski, lepy, czy lampy owadobójcze. W chlewniach bezściołowych, zalecane jest niecałkowite opróżnianie zbiorników z gnojowicy, tak, by nie zniszczyć populacji biomuchy. Celem ograniczenia występowania much, należy również podjąć działania mające na celu usunięcie miejsc ich wylęgu. Należy wyeliminować wszelkiego rodzaju kałuże i zastoiny wodne w chlewni i jej otoczeniu. Zadbać również należy o czystość karmideł i poideł. Resztki pożywienia, są, bowiem świetnym miejscem namnażania much.

Biologiczne sposoby zwalczania much, nie są z pewnością tak skuteczne, jak metody chemiczne, przy zachowaniu pewnych zasad, mogą jednak wystarczająco ograniczyć populację szkodliwych owadów.