Od połowy listopada na rynku obserwujemy systematyczne podwyżki cen tuczników. Zdaniem Mariusza Dziewulskiego, eksperta ds. analiz rynku rolno-spożywczego w banku PKO BP, ostatnie wzrosty cen nie są wyłącznie następstwem nadchodzących świąt Bożego Narodzenia:
– Możemy mówić o kilku czynnikach stymulujących obecnie poziom cen skupu świń. Oczywiście jednym z tych czynników jest okres przedświąteczny, pamiętajmy jednak, iż podwyżki rozpoczęły się już w drugiej dekadzie listopada. Czynnik sezonowy nie jest więc decydujący, choć niewątpliwie ma pewien wpływ na poziom cen. Podobnie zresztą, jak i wyraźny wzrost kursu euro, który dał się zaobserwować na przełomie listopada i grudnia. Dzięki temu ceny wyrażane w złotówkach są wyższe.
Decydującym czynnikiem odpowiedzialnym za wzrost cen pozostaje jednak sytuacja na światowych rynkach. Produkcja wieprzowiny w krajach Unii Europejskiej jest obecnie znacznie niższa niż przed rokiem. Niskie pogłowie loch nie zwiastuje szybkiej poprawy sytuacji. Jednocześnie wysokie zapotrzebowanie ze strony rynków azjatyckich (zwłaszcza chińskiego) sprawia, że ceny kształtują się na wysokim poziomie – mówi w rozmowie z naszym portalem Mariusz Dziwulski.
Zdaniem specjalisty, nadchodzący rok będzie dla producentów trzody korzystny:Analitycy szacują, że wysoki popyt ze strony Chin utrzyma się przez cały 2017 rok. W pierwszym kwartale możemy mieć wprawdzie do czynienia z sezonowym spadkiem cen, i tak będą one jednak znacznie wyższe niż na początku 2016 roku. Spadki zostaną bowiem złagodzone przez wymienione wyżej czynniki. Jednocześnie z dużą dozą prawdopodobieństwa średnie ceny skupu świń będą w 2017 roku wyraźnie wyższe niż w ubiegłych latach.
Komentarze