Ostatnich 5 tygodni to czas dynamicznych zmian poziomu cen skupu świń. Wszystko za sprawą trudnych do wytłumaczenia skoków cen na giełdzie niemieckiej. Przypomnijmy: w połowie grudnia ceny spadły aż o 14 eurocentów. Koniec roku przyniósł wprawdzie odbudowę poziomu cen o blisko 10 eurocentów, jednak już w połowie stycznia ceny ponownie spadły. Zdaniem Jakuba Olipry, analityka banku Credit Agricole producenci trzody nie powinni jednak obawiać się o poziom cen w skupach.

- Pomiędzy cenami na rynku unijnym, a tymi, które obowiązują w krajowych skupach zachodzi bardzo silna korelacja. A we wszystkich krajach wspólnoty da się od ponad pół roku zaobserwować wejście w wzrostową fazę tzw. cyklu świńskiego. Niska opłacalność produkcji, jaką można było zaobserwować w ostatnich latach sprawiła, że wielu producentów zrezygnowało ze swojej działalności, co doprowadziło do dość dużej redukcji pogłowia. W tym samym czasie doszło także do silnego ożywienia popytu ze strony krajów azjatyckich – szczególnie Chin. Niska podaż wieprzowiny w UE, i brak możliwości szybkiego odtworzenia pogłowia sprawia, że na chwilę obecną sytuacja na rynku wydaje się stabilna. - tłumaczy specjalista.

Jego zdaniem obecna sytuacja na rynku ma jednak również słabe strony:

- Krajowych producentów najbardziej dotyka problem afrykańskiego pomoru świń. Ze względu na blokadę wielu rynków zbytu, obecną, dobrą koniunkturę wykorzystują oni tylko pośrednio. Niepokojącą tendencją jest także obserwowany od pewnego czasu spadek importu wieprzowiny przez rynek chiński. Być może niepewna sytuacja ze strony Chin, w połączeniu z sezonowością produkcji była przyczyną wahań cen jakie obserwowaliśmy na przełomie grudnia i stycznia. Niemniej jednak spodziewam się, że w najbliższych miesiącach nie należy oczekiwań załamań poziomu cen, powinny one raczej stopniowo się odbudowywać. Według naszych prognoz pod koniec przyszłego roku, żywiec wieprzowy powinien kosztować około 5,40 zł/kg netto - tłumaczy w rozmowie z naszym portalem Jakub Olipra.