Oprócz przygotowywanego i dyskutowanego programu wsparcia odbudowy krajowej produkcji świń i ewentualnego wsparcia finansowego, według praktyków konieczna jest zmiana w zakresie prawodawstwa oraz procedur administracyjnych w kierunku uzgadniania i realizacji budowy ferm trzody chlewnej.
Obiektom istniejącym trzeba stworzyć warunki do systematycznego rozwoju i podnoszenia efektywności produkcji.
Dr Kapłon podczas sejmowej Komisji Rolnictwa, tłumaczył, że - spora część najlepszych ferm, w których realizowana jest jedna trzecia produkcji świń w kraju w przyszłości nie ma aktualnie tych możliwości na rozwój.
- Musimy przyznać, że duże gospodarstwa zostały złapane w pułapkę dwóch ustaw. Mianowicie o nawozach i nawożeniu o obowiązku zagospodarowania gnojowicy na własnym areale w 70 proc. oraz ustawy o odbieraniu dzierżawcom nawet do 50 proc. gruntów ornych. W efekcie część ferm musiała całkowicie zrezygnować z produkcji, a część z nich swoją produkcję znacznie zredukować –mówił dr Kapłon.
W postulatach przedstawionych przez Federację Związków Pracodawców-Dzierżawców i Właścicieli Rolnych funkcjonowanie ferm skutecznie utrudnia - brak możliwości uzgadniania inwestycji modernizacyjnych w obiektach dzierżawionych od ANR oraz skandalicznie niekorzystny dla dzierżawcy sposób rozliczania inwestycji wykonywanych na koszt dzierżawcy.
Jako przykład można tutaj podać wykonanie nowych dachów, - które amortyzowane jest w okresie 10 lat. Nie bez znaczenia dla podejmowania decyzji o inwestycjach jest realna obawa, że ANR sprzeda majątek, na którym pracuje dzierżawca jeszcze w trakcie trwania dzierżawy.
Dodatkowo prezes tłumaczył, że aktualnie jest łatwiej uzgodnić i wybudować zakład ubijający kilkanaście tysięcy tuczników dziennie i produkujący około 5,5 tys. m3 ścieków dziennie, niż fermę na 750 loch, która dziennie produkuje zaledwie 40-70 m3 gnojowicy, która przecież nie jest ściekiem ale cennym nawozem.
Według Federacji w wielu przypadkach przy uzgadnianiu budowy fermy,czy też pozwolenia zintegrowanego dla fermy, paradoksalnie większy wpływ na procedurę mają organizacje ekologiczne o marginalnym znaczeniu niż mieszkańcy i samorządy gminy i starostwa na terenie, których ma powstać ferma.
Dr Marian Kapłon jest współwłaścicielem i członkiem zarządu Spółek: Przedsiębiorstwo Produkcji Zwierzecej Przybkowo i AgroProgres. Pełni również funkcję prezesa w Krajowym Związku Pracodawców-Producentów Trzody Chlewnej, a także jest członkiem zarządu i członkiem rady naukowej Federacji Związków Pracodawców, Dzierżawców i Właścicieli Rolnych.

Bydło i mleko
Komentarze