W lutowym wydaniu "Farmera" szczegółowo omówiliśmy zagadnienia związane z postępowaniem z prosiętami w pierwszej dobie życia. Zwróciliśmy uwagę przede wszystkim na znaczenie szybkiego pobrania siary przez nowo narodzone zwierzęta. Bywa jednak i tak, że prosięta nie mają możliwości pobierania pokarmu. Dzieje się tak z kilku powodów. Niekiedy locha nie wykazuje instynktu macierzyńskiego i nie akceptuje swojego potomstwa. Znacznie częściej zdarza się jednak, że ze względu na dużą liczebność miotu maciora nie jest w stanie wykarmić wszystkich prosiąt. Problemem bywa również wystąpienie bezmleczności poporodowej związanej ze stanem zapalnym wymienia. W łagodnym przebiegu tej choroby dochodzi jedynie do ograniczenia produkcji mleka przez lochę. W cięższych przypadkach możemy mieć jednak do czynienia z sytuacją, w której produkcja mleka ulega zahamowaniu w części, a nawet w całości wymienia. Bez pomocy człowieka potomstwo takiej lochy nie ma szans na przeżycia. Na szczęście, istnieją mechanizmy pozwalające na znaczne zwiększenie szans takich prosiąt na pozytywny przebieg odchowu.

NA RATUNEK PROSIĘTOM

W obecnie stosowanej technologii żywienia przyjęło się, że dokarmianie prosiąt powinniśmy zacząć pod koniec pierwszego tygodnia życia prosiąt. Niektórzy specjaliści uważają nawet, że to za wcześnie i podawanie pierwszej paszy należy rozpocząć na tydzień przed odsadzeniem zwierząt od lochy. Pamiętajmy jednak, że jedna czy druga zasada nie dotyczy loch mających problemy z wykarmieniem młodych. Tu ratunkiem dla części zwierząt (niekiedy nawet dla całego miotu) jest błyskawiczne rozpoczęcie dokarmiania.

Na rynku dostępny jest szereg preparatów mlekozastępczych, które stosować można już od pierwszego dnia życia. Stanowią one swoisty substytut mleka. Ich skład dostosowany jest do specyfiki pracy przewodu pokarmowego kilkudniowych prosiąt. Zawierają duże ilości laktozy, tłuszczu i łatwo przyswajalnego białka, których źródłem może być serwatka, mleko w proszku, oleje roślinne czy przetworzone białko sojowe.

Stosowanie preparatów mlekozastępczych w odchowie kilkudniowych prosiąt wymaga zachowania wysokiego reżimu higienicznego: podawane są one bowiem w postaci płynnej, a przygotowana zawiesina charakteryzuje się bardzo krótkim okresem trwałości. Dlatego też niezbędne jest podawanie niewielkich dawek pokarmu w kilkugodzinnych odstępach. Należy również dbać o czystość i higienę naczyń, w których podawane są preparaty mlekozastępcze. Ważna jest także odpowiednia temperatura pokarmu - powinna być dostosowana do temperatury mleka lochy (38-40 st. C). W sytuacji, gdy pokarm będzie zbyt zimny, zwłaszcza u najmłodszych zwierząt, może dochodzić do wyziębienia organizmów.

Specjalne instalacje służące do automatycznego odpajania prosiąt rozwiązują wspomniane wyżej problemy. Składają się one ze specjalnego mieszalnika i poidełek, do których za pośrednictwem specjalnych przewodów transportowany jest gotowy pokarm. Pozwalają one na zachowanie wysokiej higieny żywienia przy jednoczesnym ograniczeniu nakładów pracy. Niestety, rozwiązanie to jest dość kosztowne, dlatego nie sprawdzi się w przypadku mniejszych stad loch.

STANDARYZACJA MIOTÓW

Głównym celem standaryzacji jest poprawa wyrównania miotów pod względem liczebności i wagi. Jednocześnie może być ona jednak sposobem na ratunek dla prosiąt, których locha z różnych przyczyn nie może wykarmić. Jest to jednak zadanie niezwykle trudne i nie w każdym przypadku można je zastosować. Podstawowym warunkiem sukcesu jest odpowiednio wysokie pobranie siary przed przemieszczeniem prosięcia do lochy zastępczej. W przypadku, gdy locha nie akceptuje prosiąt lub praca gruczołów mlekowych uległa zaburzeniu już na etapie porodu, standaryzacja nie jest rozwiązaniem idealnym. Jest to natomiast doskonała metoda poprawy wyników odchowu w przypadku dużych miotów.

Jak wspomniano, warunkiem prawidłowego przebiegu standaryzacji jest uprzednie pobranie siary przez prosięta. Dlatego też przemieszczania prosiąt nie należy dokonywać wcześniej niż 12 godzin po porodzie. Zdarza się również, że locha zastępcza akceptuje "dodatkowe" prosięta dopiero po upływie kilku godzin. Dlatego też do przemieszczania wybierać należy zwierzęta o dobrej kondycji i o wysokiej masie. Tym samym będą one mogły bez problemu przetrwać okres kilkugodzinnej "głodówki".

Sukces w standaryzacji zależy także od właściwego doboru lochy zastępczej (mamki). Nie każda maciora nadaje się do tej roli. Podstawowe kryteria doboru mamek to kondycja ich własnych prosiąt. Niska masa i duże zróżnicowanie wagowe osesków wskazują na to, że locha nie jest w stanie optymalnie wykarmić nawet własnego potomstwa, nie mówiąc już o prosiętach nadliczbowych. Drugim kryterium wyboru mamek jest ich wiek. Najlepiej w roli lochy zastępczej sprawdzają się matki w 1.-2. laktacji. Zwykle chętniej akceptują one obce prosięta, a budowa ich wymienia sprawia, że oseskom łatwiej jest pobierać pokarm. Oczywiście, ważny jest także temperament maciory. Lochy agresywne i niespokojne z pewnością nie są dobrym materiałem na matkę zastępczą.

Zarówno dokarmianie, jak i standaryzacja miotów niosą ze sobą wiele nakładów pracy, a pierwsza ze wspomnianych metod generuje również dodatkowe koszty. Niemniej poniesione nakłady są niczym w porównaniu ze stratami, jakie mogą być następstwem upadków prosiąt.