Przyczyną największych strat ekonomicznych w hodowli trzody chlewnej są biegunki.
Równie ważne i często występujące są choroby dróg oddechowych.
Niestety, decyzja o przeprowadzeniu diagnostyki i podjęciu leczenia nie zapada już tak szybko jak w przypadku wystąpienia biegunek. Zdarza się jeszcze, szczególnie w gospodarstwach mniejszych, że pięć czy dziesięć kaszlących świń nie stanowi dla właściciela problemu. Niestety, nie do końca tak jest.
PRDC
Choroby układu oddechowego mogą przebiegać wieolobjawowo. Najczęściej obserwujemy zaburzenia w oddychaniu, kichanie, kaszel (suchy bądź mokry) czy duszność. Coraz częściej również choroby układu oddechowego nie są wywoływane przez jeden czynnik chorobotwórczy, lecz przez kilka gatunków drobnoustrojów. Mówimy wtedy o syndromie PRDC - Porcine Respiratory Disease Complex. Za występowanie tego schorzenia odpowiedzialnych jest wiele czynników, również tych środowiskowych, oraz błędów w zarządzaniu fermą (mokro, zimno, przeciągi itd.).
Jeśli chodzi o drobnoustroje, przyjęto stosować ich podział na inicjujące chorobę oraz ją wikłające. Na pierwszym miejscu wśród inicjujących nieprzerwanie króluje wirus PRRS. O ile sama choroba wywołana przez ten wirus kojarzy nam się najczęściej (i słusznie) z zaburzeniami w rozrodzie, o tyle jeśli chodzi o zmiany sekcyjne, to występują one praktycznie tylko w obrębie płuc.
Im starsza świnia przeznaczona do sekcji, tym większe prawdopodobieństwo jednak, że zmiany są już wikłane szeregiem innych drobnoustrojów. Wirus PRRS jest silnie immunosupresyjny, co oznacza, iż nawet jeśli w konkretnym stadzie nie ma już gwałtownie przebiegającej choroby i wydaje nam się, że trzymamy ją w ryzach, zwierzęta są zawsze słabsze i bardziej podatne na choroby.
Wirus grypy
Kolejnych czynnikiem inicjującym jest wirus grypy, w Polsce niedoceniany, ze względu na minimalne straty związane z ewentualnymi upadkami. Choroba bardzo szybko obejmuje całe stado i po około tygodniu, tak samo szybko je opuszcza. Objawy zbliżone jak objawy grypy u ludzi - utrata formy (utrata apetytu), posmutnienie, gorączka, wyciek z nosa i oczu oraz kaszel. Najczęściej jednak choroba przebiega bezobjawowo.
Mycoplasma hyopneumoniae
To kolejny drobnoustrój odpowiedzialny za wystąpienie PRDC. Tutaj jednak kwestia, czy jest inicjujący, czy wtórny nie jest już taka oczywista. Może występować zarówno po jednej, jak i drugiej stronie. Jednocześnie mykoplazmowe zapalenie płuc występuje u nas stosunkowo często. Nie udaje nam się skutecznie eliminować choroby, co najwyżej trzymamy ją pod kontrolą. Spowodowane jest to przede wszystkim ciągłym krążeniem drobnoustroju na raz już zakażonej fermie (w cyklu zamkniętym), ze względu na bardzo długi czas nosicielstwa u zwierząt (ponad pół roku!).
Warto w tym miejscu wspomnieć, iż tak popularne szczepienie przeciw Mhp ogranicza siewstwo tylko w niewielkim stopniu i nie zabezpiecza przed kolonizacją w drogach oddechowych. Ma to dla nas ogromne znaczenie w przypadku podejmowania prób uwolnienia stad od mykoplazmy.
Innymi patogenami występującymi w przypadku PRDC są Actinobacillus Pleuropneumonia, Bordetella bronchiseptica czy Pasteurella multocida. Nie sposób również ominąć cirkowirusa świń czy wirusa choroby Aujeszkyego.
Kolejne badania będą na pewno tę listę wydłużać. Jak wynika z badań sekcyjnych, zapalenia płuc bardzo rzadko wywoływane jest przez jedną jednostkę chorobową. Z punktu widzenia praktycznego najważniejsza jest identyfikacja drobnoustrojów odpowiedzialnych za występowanie PRDC na fermie.
W przypadku posiewu i antybiogramu do laboratorium wysyłamy materiał pobrany od zwierząt nieleczonych.
Pobranie krwi umożliwi nam natomiast wykrycie obecności przeciwciał dla konkretnego antygenu. Wykonanie rzetelnych badań pozwoli na optymalizację leczenia.
ZIOŁA
Ze względu na kolejne obostrzenia dotyczące możliwości stosowania antybiotyków u zwierząt, jak i ich ceny, wielu hodowców zaczyna interesować się możliwością profilaktycznego stosowania ziół.
Konsumenci również zwracają baczną uwagę na jakość mięsa czy jego wyrobów, co niesie konieczność stosowania dodatków jak najbliższych naturze.
Wyniki badań naukowych wielokrotnie potwierdziły już skuteczność stosowanych preparatów ziołowych w żywieniu zwierząt. Uzyskiwano poprawę zdrowotności, większe przyrosty masy ciała, czy poprawę jakości mięsa i wyrobów. Należy pamiętać jednak, że wyniki są bardzo rozbieżne, co może wskazywać niekoniecznie na błędne metody, ale na różne reakcje zwierząt na dodatki. Ewentualny pozytywny wpływ może być na przykład uwarunkowany genetyką zwierząt, warunkami panującymi w chlewni czy sposobem żywienia. Dodatkowo nie bez znaczenia pozostaje skład preparatu - pojedyncze zioła lub odpowiednio zbilansowane mieszanki czy też forma zastosowanych ziół - suszona, świeża, napar.
Aby móc właściwie dobrać preparat, a nie tylko dać ponieść się reklamie, warto dokładnie czytać ulotki. Nie chodzi o to, aby preparat zawierał "jakieś" zioła, ale zioła nam potrzebne i o udowodnionej skuteczności. Warto też zwrócić uwagę na skład ilościowy konkretnego preparatu.
Za uzyskiwanie konkretnych reakcji organizmu na preparaty ziołowe odpowiedzialny jest szereg substancji biologicznie aktywnych występujących w ziołach. Będą to między innymi związki aromatyczne, flawonoidy, alkaloidy czy też saponiny. Szukamy mieszanek ziołowych, które będą przede wszystkim dla naszych zwierząt atrakcyjne pod względem smaku i zapachu.
Tylko chętne pobieranie dodatku paszowego będzie nam gwarantowało sukces.
Najbardziej popularnym dodatkiem dla trzody chlewnej jest nieustannie czosnek. Posiada wspaniałe właściwości antyseptyczne, przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe oraz doskonale wzmacnia apetyt i stymuluje trawienie.
Tymianek również jest antyseptyczny i przeciwbakteryjny, dodatkowo ma działanie uspokajające. Znane jest nam wszystkim osłonowe działanie lnu czy wspomagające działanie układu odpornościowego oddziaływanie jeżówki.
Producenci sięgają również chętnie po wyciąg z kminu rzymskiego, lukrecji, czarnuszki, żeń-szenia czy aloesu.
Mamy więc wiele możliwości jeśli chodzi o preparaty oparte na wyciągach naturalnych. Producenci polecają je jako profilaktyka chorób układu oddechowego, układu pokarmowego czy jako immunostymulatory. Warto spróbować, gdyż efekt ich stosowania może nas niejednokrotnie zaskoczyć - oczywiście pozytywnie.
Komentarze