Kolejny tydzień stagnacji na duńskiej giełdzie warchlaków

Dla mnie walka z tym całym ASF , to walka tak żeby za dużo nie zrobić , np wybimy dziki żeby nie roznosily choroby ale nie za dużo ich wybimy żeby ekolodzy się nie czepili , zabezpieczmy gospodarstwa ,ale to rolnik jest odpowiedzialny za zabezpieczenie wszystkie , wpisywanie kto wjedza i wyjeżdża z gospodarstwa , o to z dokładnością co do minuty , i najlepiej żeby rolnik hodowca , wypisywał wszytko co się dzieje na gospodarstwie z dokładnością minuty . A gdzie czas na pracę rzeczywista i czas na odpoczynek ? Szczerze ja zasiałem w tym roku kukurydze i w jednym kawałku mam 6 ha położonym około 300 m od lasów i 100 m od domu i dziki w ciągu dwóch nocy przyszły 2 maciory z prosietami i te 6 h przeryly nie mam pojęcia ile wzejdzie a ile jest wyjedzone . Ale właśnie to jest wlaka z dzikami i roznoszeniem asf , dziki trzeba wybić ale nie za dużo i to jest polskie podejście . Moim zdaniem powini wybić jak najwięcej się da żeby w tych czasach polski rolnik mógł spokojnie hodować trzodę chlewna i uprawić rośliny np kulurydze , groch bez obaw

Jakby dania nie chciała sprzedać wachlaki ,