Śruta rzepakowa jest surowcem paszowym który w wielu grupach produkcyjnych trzody może być cenna alternatywą dla poekstrakcyjnej śruty sojowej. Zawiera ona w swoim składzie tylko nieznacznie mniej białka – o ile kilogram śruty sojowej zawiera przeciętnie około 460 g tego składnika, to taka sama ilość śruty rzepakowej wprowadza do paszy przeciętnie 380 – 400 g białka. Zastosowanie tej paszy ma również inne zalety: wprowadza do diety świń nie tylko pewne ilości energii, ale przede wszystkim znaczne ilości włókna, które w paszach dla tuczników bywają często deficytowe. Niestety nie jest to komponent idealny. W związku z obecnością pewnych ilości związków antyżywieniowych, zastosowanie tego surowca w żywieniu młodych zwierząt jest ograniczone. Z powodzeniem może on być jednak stosowany w żywieniu tuczników. Aby wykorzystanie białka rzepakowego przyniosło jednak oczekiwany efekt, musimy przestrzegać kilku zasad.
Po pierwsze kategorycznie należy przestrzegać dopuszczalnych udziałów śruty rzepakowej w recepturze paszy. W myśl obecnie obowiązujących Norm Żywienia Świń z 2014 roku pasza typu grower (stosowana w wadze 30-70 kg) może zawierać w swoim składzie do 10 proc. śruty rzepakowej, zaś mieszanki typy finisher (dla świń w masie powyżej 70 kg) mogą w 15 proc. składać się ze śruty rzepakowej. Przekroczenie tych poziomów może zakłócić tempo wzrostu tuczników, zwiększa również ryzyko wystąpienia upadków na skutek toksemii wywołanych przez beztlenowce. Często spotkać można głosy mówiące właśnie o tym, że zastosowanie śruty rzepakowej zwiększa ryzyko występowania tej dolegliwości. Jest to tylko częściowo prawda – ryzyko upadków faktycznie wzrasta, ale tylko przy wykorzystaniu zbyt dużych dawek omawianego komponentu.
Czy śruta rzepakowa może być jedynym komponentem stosowanym w żywieniu tuczników? I tak i nie. Z pewnością w żywieniu młodszych zwierząt warto zastosować równolegle dwa surowce białkowe. Dawki śruty rzepakowej na poziomie 10 proc. nie pokryją bowiem zapotrzebowania zwierząt na białko. W żywieniu starszych zwierząt śruta rzepakowa może być jedynym komponentem wysokobiałkowym, pamiętajmy jednak by kierować się przede wszystkim bilansem najważniejszych składników odżywczych w paszy. Białko rzepakowe zawiera w swoim składzie sporo aminokwasów siarkowych (metionina z cystyną), jednak podobnie jak zboża zawiera relatywnie mało lizyny. Stąd często spotykaną praktyką jest łączenie bialka rzepakowego z sojowym, ewentualnie pochodzącym z rodzimych roślin strączkowych, które to komponenty są bogatsze w lizynę. Tak czy inaczej poziom najważniejszych aminokwasów musi być zbilansowany za pomocą premiksu.
Przede wszystkim zaś zawsze kierujmy się rachunkiem ekonomicznym. Ceny śruty rzepakowe i sojowej w niektórych okresach zmieniają się bowiem dynamicznie, niekiedy może się okazać, że wykorzystanie białka rzepakowego nie jest wcale bardziej opłacalne od stosowania białka sojowego. Dlatego też przed podjęciem decyzji o zmianie receptur przede wszystkim starannie skalkulujmy koszt produkcji paszy.
Temat żywienia trzody chlewnej paszami rzepakowymi będzie szeroko omówiony podczas konferencji „Nowoczesna Produkcja – Świnie” która odbędzie się 20 lutego w Ciechocinku (woj. kujawsko – pomorskie). Już dziś zgłoś swój udział w spotkaniu!
Komentarze