Problemy z uzyskaniem pieniędzy od ubojni ma małżeństwo Wocheniów - hodowców trzody chlewnej z woj. łódzkiego. W 2007 roku sprzedali swoje tuczniki do Euroubojni Jędrzejów. 200 sztuk zwierząt wyceniono wówczas na około 90 tys. złotych. Do dnia dzisiejszego nie otrzymali za nie zapłaty. Ubojnia ogłosiła upadłość i zamknęła swoją działalność. W wyniku tego wielu rolników zostało na lodzie - bez pieniędzy i bez żadnej możliwości pociągnięcia do odpowiedzialności przedsiębiorcy. W 2008 roku sprawa przeniosła się na salę sądową. W pierwszej instancji rolnicy przegrali - sąd uzasadnił wyrok tym, że Wocheniowie nie ponieśli żadnych szkód. Wyrok w świetle poszkodowanych był absurdalny. Katarzyna Wocheń postanowiła się nie poddawać i wziąć sprawę w swoje ręce, dalej szukając sprawiedliwości. Złożyła apelację do sądu w Katowicach. Okazało się, że w podobnej sytuacji jest jeszcze sześciu rolników, którym Euroubojnia nie wypłaciła całości kwoty pieniężnej za tuczniki. Wszystkie sprawy zostały złączone w jedną. Kolejna wspólna rozprawa odbędzie się 1 marca w Katowicach.

Jak mówi Katarzyna Wocheń, skala oszustw w kraju jest wielka. Rolnicy, którzy zostali oszukani przez nieuczciwe zakłady mięsne, zgłaszali się do niej z całego kraju, od kiedy zaczęła podawać swoją historię do publicznej wiadomości. Można powiedzieć, że wszyscy tak samo są bezsilni, ponieważ zakłady mięsne ogłaszające upadłość są chronione prawem, a dla rolników, którzy ponieśli straty, prawo nie przewiduje żadnego odszkodowania za nieuczciwe postępowanie zakładów mięsnych. Gospodarstwo Wocheniów od 2007 roku wegetuje. Mają niespłacone kredyty, które zaciągnęli po nieotrzymaniu pieniędzy za tuczniki. Długi ciągną się z roku na rok, a pozytywnego rozwiązania sprawy nie widać.

Katarzyna Wocheń postanowiła również naświetlić całą sprawę najwyższym władzom kraju. Na komisji sejmowej 23 lutego br. przedstawiła swoją petycję, w której domagała się wsparcia od rządu, a także nadzoru postępowania sądowego. Zwróciła również uwagę na to, że państwo powinno posiadać mechanizmy, bądź fundusze, które gwarantowałyby chociaż częściowy zwrot kosztów poszkodowanym przez nieuczciwych przedsiębiorców. Minister Sawicki zaświadczył, że sprawa okradzionych przez Euroubojnię rolników, będzie na bieżąco kontrolowana. Dzisiaj już wiemy, że bez względu na treść wyroku, w najbliższym czasie odbędzie się spotkanie ministrów rolnictwa i sprawiedliwości z poszkodowanymi rolnikami.